W piątkowy poranek, 1 grudnia, zostało zakończone zawieszenie broni pomiędzy terrorystami Hamasu a izraelską armią.
Protest przed kwaterą główną armii Izraela
W trakcie siedmiodniowego rozejmu doszło do wymiany uprowadzonych przez Hamas zakładników na palestyńskich więźniów, którzy zostali osadzeni w więzieniach na terenie Izraela. Wymiana objęła wyłącznie kobiety i nieletnich.
W sobotni wieczór, 2 grudnia, przed kwaterą główną izraelskiej armii w Tel Awiwie odbył się protest przeciwko wznowieniu szturmu na Strefę Gazy. Jak relacjonuje brytyjski dziennik „The Guardian”, wydarzenie nie przyciągnęło tłumów. Wzięły w nim udział jedynie dziesiątki osób.
Wynika to z faktu, że zdecydowana większość Izraelczyków opowiada się za zdecydowaną postawą wobec Hamasu. Przypomnijmy, że w ataku na południowe terytorium Izraela z 7 października palestyńscy terroryści wymordowali ok. 1200 osób i uprowadzili ponad 200 kolejnych.
Uczestnik protetu: Jaki jest ich plan?
W proteście w Tel Awiwie wzięli udział m.in. członkowie rodzin zakładników, którzy wciąż są więzieni przez Hamas. Zdaniem protestujących, wznowienie walk w Strefie Gazy uniemożliwia uwolnienie ich bliskich. W niewoli terrorystów wciąż pozostaje ok. 130 osób, w większości mężczyzn.
– Jaki jest ich [władz Izraela – red.] plan? Czy to po prostu ciągłe bombardowanie Gazy? – pytał jeden z uczestników protestu.
Trwająca już blisko dwa miesiąca wojna Izraela z Hamasem to najkrwawszy konflikt w tej części świata od wojny Jom Kippur w 1973 r. Większość ofiar stanowią palestyńscy cywile.
Czytaj też:
Bojownicy Hamasu trafią do Rosji? To tylko jeden z potencjalnych kierunkówCzytaj też:
Zełenski o sytuacji na Bliskim Wschodzie. „To zadziałało na korzyść Rosji”