Od 6 listopada na przejściach granicznych z Ukrainą trwa protest polskich przewoźników, którzy odnotowują coraz większe straty.
Słowacy dołączyli do protestu
To pokłosie decyzji Brukseli, na mocy której zniesiono ograniczenia wobec ukraińskich przewoźników. Protestujący domagają się przywrócenia wobec konkurentów zza wschodniej granicy regulacji, które obowiązywały przed 24 lutego 2022 r.
Do protestu dołączyli przewoźnicy ze Słowacji, którzy przedstawili identyczne żądania. Wskutek tego 1 grudnia został zablokowany ruch ciężarówek na słowacko-ukraińskm przejściu granicznym Użhorod-Vyšné Nemecké.
– Nie zgadzamy się z nielegalną pracą ukraińskich przewoźników na Słowacji i w Unii Europejskiej. Nie mogą oni mieć pozwolenia na pracę w UE, dlatego jest to nielegalne – oświadczył Vladimir Sopúch, członek Związku Słowackich Przewoźników, cytowany przez Wirtualną Polskę.
Wznowiono ruch na przejściu słowacko-ukraińskim
We wtorek, 5 grudnia, słowacko-ukraińskie przejście graniczne zostało odblokowane, a ruch ciężarówek został wznowiony. Tuż przed przywróceniem ruchu w kolejce w kierunku Ukrainy stało ponad 600 pojazdów.
Wiceminister infrastruktury Ukrainy Serhij Derkacz dał jednak jasno do zrozumienia, że blokada może zostać wznowiona.
„Blokada punktu kontrolnego ze Słowacją została zawieszona. Przejazd ciężarówek przez Użhorod-Vyšné Nemecké jest przeprowadzany jak zwykle. Kontynuujemy współpracę ze słowackimi kolegami, aby zapobiec kolejnym protestom” – napisał na Facebooku Derkacz.
Bruksela nie chce przywrócenia dawnych regulacji
Dodał, że Komisja Europejska nie planuje wprowadzać zmian w przepisach, które ułatwiają pracę ukraińskich przewoźników w państwach UE.
„Wręcz przeciwnie, wyraża gotowość do kandydowania do bezwizowego przewozu. Zapowiedziała to zgodnie z ustaleniami Rady Ministrów Transportu UE komisarz [ds. transportu – red.] Adina Velian” – uzupełnił Derkacz.
Czytaj też:
Ukraina „robi pierwszy krok” w celu odblokowania granicy. Zmiany od jutraCzytaj też:
Protest przewoźników na granicy. „Zdecydowaliśmy się, by skierować tam dodatkowe środki”