W ostatnich dniach światowa opinia publiczna usłyszała o skutkach wojny domowej w Jemenie, który toczy się już od 2015 r.
Atak na amerykański niszczyciel i statki handlowe
W ubiegłą niedzielę, 3 grudnia. amerykański okręt wojenny USS Carney został zaatakowany na Morzu Czerwonym przez drony. Jednostka została uszkodzona, jednak na szczęście nikt nie został ranny. Oprócz USS Carney zaatakowane zostały także trzy statki handlowe.
Do ataku przyznali się jemeńscy rebelianci Huti, którzy są wpierani przez Iran. Rebelianci oświadczyli, że będą atakować wszystkie statki na Morzu Czerwonym, które zmierzają w kierunku portów w Izraelu. W ten sposób chcą okazać solidarność z Hamasem.
„Ataki były wyjściem naprzeciw żądaniom narodu jemeńskiego i stanowiły odpowiedź na wezwanie muzułmanów do stanięcia po stronie narodu palestyńskiego” – czytamy w oświadczeniu jemeńskich rebeliantów.
Atak na francuską fregatę wielozadaniową
W niedzielę, 10 grudnia, poinformowano o kolejnym ataku z użyciem dwóch dronów na Morzu Czerwonym. Tym razem celem była francuska fregata wielozadaniowa Langwedocja.
Do zdarzenia doszło w odległości ok. 110 km od jemeńskiego portu Al-Hudajda. Oba drony zostały w porę zestrzelone. Pierwsza maszyna została unieszkodliwiona w sobotę ok. godz. 21:30, druga ok. godz. 23:30.
„Zmierzały prosto w jej kierunku [fregaty Langwedocja – red.], nadlatując od strony Jemenu” — czytamy w opublikowanym na X (dawniej Twitter) komunikacie sztabu generalnego francuskiej armii.
Groźba sparaliżowania dostaw ropy?
Kilka godzin przed atakiem rebelianci Huti ponowili wspomnianą groźbę. Powtórzyli, że zaatakują każdą jednostkę – niezależnie od jej narodowości – zmierzającą do izraelskich portów.
Warto pamiętać, że brak bezpieczeństwa żeglugi w tej części świata może mieć nieobliczane skutki dla światowej gospodarki. Przez Morze Czerwone wiedzie bowiem trasa większości tankowców, które transportują ropę naftową.
Czytaj też:
Incydent na Morzu Czerwonym. Pentagon: Nasz okręt wojenny został zaatakowanyCzytaj też:
Siły izraelskie otaczają dom Yahyi Sinwara. To najwyższy przywódca Hamasu