Sąd wymierzył mu karę pięciu lat i sześciu miesięcy więzienia. Kardynał Angelo Becciu to najwyższy rangą urzędnik Kościoła katolickiego, jaki kiedykolwiek stanął przed watykańskim sądem karnym.
Sprawa kardynała Becciu. Zakup nieruchomości za pieniądze od wiernych
Prawnik włoskiego prałata, Fabio Viglione, powiedział dziennikarzom na sali sądowej, że złoży apelację. Twierdzi, że jego klient jest niewinny. Oczekiwano, że Becciu, który mieszka w Watykanie, pozostanie na razie na wolności.
Sprawa dotyczyła głównie chaotycznego zakupu budynku w Londynie przez Sekretariat Stanu, kluczowy departament administracyjny i dyplomatyczny Watykanu. Becciu zajmował tam pozycję numer dwa w 2014 roku, kiedy zaczął inwestować w fundusz zarządzany przez włoskiego finansistę Raffaele Mincione, zabezpieczając około 45 proc. budynku przy 60 Sloane Avenue, w ekskluzywnej dzielnicy Londynu. W zeszłym roku Watykan sprzedał budynek uchodzący za plamę na honorze, ponosząc szacunkową stratę w wysokości około 140 milionów euro (ponad 604 mln zł).
Becciu został także uznany za winnego przekazywania pieniędzy i kontraktów firmom lub organizacjom charytatywnym kontrolowanym przez jego braci na ich rodzinnej wyspie, Sardynii.
Wyroki usłyszeli także: broker Gianluigi Torzi (6 lat), finansista Raffaele Mincione, skazany na 5 lat więzienia, broker Enrico Crasso (na 7 lat), urzędnik watykańskiego Sekretariatu Stanu Fabrizio Tirabassi (7 lat), oraz Cecilia Marogna, skazana na 3 lata pozbawienia wolności. 46-letnia Marogna, samozwańcza analityczka bezpieczeństwa, również pochodząca z Sardynii, została zatrudniona w ramach tajnego projektu mającego pomóc w uwolnieniu zakonnicy porwanej w Mali. Kobieta otrzymała 575 000 euro z Sekretariatu Stanu w latach 2018-2019. Prokuratorzy informowali, że pieniądze zostały wysłane do firmy, którą założyła w Słowenii, a część otrzymała w gotówce.
Czytaj też:
Skandal w Watykanie. Skompromitowany kardynał nagrał rozmowę z papieżemCzytaj też:
W Watykanie skandal goni skandal. Konsultantka kardynała aresztowana