„Obecnie reagujemy na zgłoszenie dotyczące strzelaniny w Uniwersytecie na placu Jana Palacha. (…) Na podstawie wstępnych informacji możemy potwierdzić, że na miejscu są osoby martwe i ranne – przekazała chwilę po godzinie 15 czeska policja.
Studenci barykadowali się w salach
Przy placu Jana Palacha, który znajduje się niemal w samym centrum turystycznego starego miasta, znajdują się m.in. Wydział Filozoficzny i Wydział Artystyczny uniwersytetu Karola. Do ataku miało dojść na drugim z nich.
W sieci pojawiły się zdjęcia i nagrania publikowane studentów barykadujących się w salach lekcyjnych. „Modlę się, aby udało mi się przeżyć” – podpisał fotografię jeden z nich. Na innych zdjęciach widać grupę studentów ukrywających się na wąskiej krawędzi elewacji budynku.
Strzelec został wyeliminowany
Po godzinie 16 policja przekazała, że „strzelec został wyeliminowany”. Zdaniem portalu tn.cz powołującego się na burmistrza Pragi, zamachowiec miał zginąć po upadku z dachu. „Trwa ewakuacja całego budynku, na miejscu jest kilku zabitych i kilkudziesięciu rannych” – poinformowano w policyjnym komunikacie.
Nieznana liczba ofiar
Na ten moment nie jest znana liczba ofiar. – Mamy tu większą liczbę rannych, jest to bardzo szerokie spektrum, od lekko rannych do poważniejszych, ale niestety mamy tu także osoby zmarłe. Nie mamy jeszcze konkretnej liczby – przekazała mediom rzeczniczka praskiego pogotowia Jana Poštová.
„Jestem całkowicie zszokowany tym, co wydarzyło się na Wydziale Artystycznym w Pradze. Proszę, bądźcie ostrożni. Przekażę informacje, gdy tylko poznamy więcej szczegółów” – napisał w mediach społecznościowych burmistrz Pragi Bohuslav Svoboda.
Czytaj też:
Służby znalazły ciało mężczyzny i noworodka. 250 policjantów przeczesuje lasCzytaj też:
Premier Czech nie chce do strefy euro, a minister finansów uważa, że czas najwyższy