Opozycjonista snuje wizję Rosji po Putinie. „Wola Rosjan nie ma znaczenia”

Opozycjonista snuje wizję Rosji po Putinie. „Wola Rosjan nie ma znaczenia”

Władimir Putin
Władimir Putin Źródło: kremlin.ru
Rosyjski opozycjonista i były członek Dumy Państwowej Ilja Ponomariow spotkał się w Londynie z dziennikarzami ze Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej. Mówił tam nie tylko o tym, czego potrzeba do upadku Władimira Putina, ale i co nastąpi później.

Ponomariow podkreślał, że obecnie pomoc dla walczącej z Rosją Ukrainy jest „absolutnie słuszna”, ale źródło problemu znajduje się na Kremlu. Jak zwracał uwagę, ma na myśli problem nie tylko ukraiński, ale też dla Izraela, zachodniej Afryki, Gujany i innych części świata. Mówił o konieczności obalenia reżimu Władimira Putina i przywołał teorię Włodzimierza Lenina.

Ponomariow: W Rosji powinna zmienić się także nazwa oraz flaga

Jak przypomniał Ponomariow, według Lenina do politycznej zmiany potrzeba trzech warunków wstępnych: ludzie mają dosyć obecnego systemu, elity nie mogą dalej rządzić oraz istnieje polityczna alternatywa. Jego zdaniem opozycja w Rosji przygotowuje taką alternatywę na odpowiedni moment. Dodawał, że ma to być demokracja parlamentarna z nową nazwą i flagą kraju.

Ponomariow nie zgodził się z często powtarzanym stwierdzeniem, że w Rosji nie zmieni się ustrój. Oceniał, że jego kraj jest wyjątkowo zmienny ustrojowo i wyliczał, iż w ostatnich 120 latach jego rodacy mieli już do czynienia z monarchią absolutną, monarchią konstytucyjną, republiką burżuazyjną, totalitarną dyktaturą, demokracją i aktualnie autorytaryzmem.

Prigożyn pokazał, jak krucha jest rosyjska władza?

Zdaniem opozycjonisty do antyputinowskiej rewolucji może dojść w związku z jakimś wydarzeniem, dotyczącym wojny w Ukrainie. Nadzieje pokłada jednak raczej w oficerach średniego szczebla niż generałach. Mówił też o oligarchach, którzy tracą na wojnie. Podkreślał, że nie brak ludzi gotowych zdradzić Władimira Putina. Potrzeba im jednak okazji, czego dowodem był bunt Jewgienija Prigożyna z czerwca tego roku.

– Każdy boi się podjąć ruch jako pierwszy. Ale to bardzo szybko się zmieni – gdy ludzie dostrzegą, że sytuacja się chyli ku upadkowi, wszystko się ruszy. Rosyjskie imperia upadały w trzy dni i tak samo będzie z putinowską Rosją – upadnie w trzy dni – mówił, wspominając zmarłego szefa Wagnerowców.

Dodawał, że nowego ustroju nie będą wybierać zwykli ludzie. – Rosjanie nie są pytani teraz o strukturę władzy i nie będą pytani w chwili zmiany, więc to, co wolą, nie ma znaczenia. Tym, co ma znaczenie, jest to, co się wydarzy później. Jeśli nowe władze będą imperialistyczne, to będą podgrzewać imperialistyczne nastroje, ale jeśli będą antyimperialistyczne, gwarantuję, że zdołają je okiełznać – przekonywał.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
USA zmienia podejście do wojny w Ukrainie. Chcą negocjacji z Rosją?
Czytaj też:
Rosyjscy celebryci przesadzili. Za tę imprezę musieli przepraszać