Ukraińska wicepremier i minister gospodarki Julija Swyrydenko mówiła o tym w wywiadzie dla „Financial Times”. Od czasu rosyjskiej inwazji w lutym 2022 r. Kijów przeznacza wszystkie swoje dochody na obronę, a wsparcie zagraniczne służy na pokrycie wszystkich innych potrzeb, od emerytur po świadczenia socjalne.
Blokada pomocy z Zachodu
Jednak kluczowe pakiety finansowania, w tym 50 mld euro na przyszły rok z Unii Europejskiej, zostały zablokowane w Brukseli oraz w USA. Kongres zbierze się ponownie 8 stycznia.
— Wsparcie partnerów jest niezwykle ważne – powiedziała gazecie Swyrydenko i dodała, że jest ono pilnie potrzebne. Minister zaznaczyła, że 500 000 urzędników służby cywilnej, 1,4 miliona nauczycieli i 10 milionów emerytów w jej kraju może otrzymać wypłaty pensji oraz świadczeń z opóźnieniem.
Reuters zauważa, że kijowscy urzędnicy mają nadzieję na natychmiastowy zastrzyk w wysokości 18,5 miliarda euro i ponad 8 miliardów dolarów. Dzięki temu będzie można zlikwidować przyszłoroczny deficyt budżetowy w wysokości 43 miliardów dolarów.
Wydatki Ukrainy na obronność w 2023 roku
Svyrydenko wyraziła nadzieję, że unijne wsparcie dla Ukrainy zostanie zatwierdzone w lutym i dostarczone w marcu.
26 grudnia ukraiński resort finansów poinformował, że w ciągu 11 miesięcy tego roku państwo wydało z budżetu 1559,4 mld hrywien na sektor bezpieczeństwa i obrony (160 150 380 zł). To 59,2 proc. całkowitej kwoty wydatków z budżety państwa. W komunikacie dodano, że rząd finansuje wydatki sektora bezpieczeństwa i obrony wyłącznie kosztem własnych dochodów podatkowych i obligacji wojskowych.
Czytaj też:
Ukraina otrzymała wsparcie od Banku Światowego. Pieniądze pójdą m.in. na świadczeniaCzytaj też:
Rosyjskiej gospodarce grozi przegranie? Bank centralny ostrzega