Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak pojechał do Kijowa, gdzie spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Podpisał dokument dotyczący bezpieczeństwa. Obiecał, że „Ukraina nigdy nie będzie sama” – cytuje polityka redakcja BBC. Sunak zauważył, że jego kraj jest dziś „jednym z najbliższych partnerów Ukrainy”. – Uznajemy, że ich bezpieczeństwo jest naszym bezpieczeństwem – powiedział.
Na przełomie 2024 i 2025 roku państwo zaatakowane przez armię Władimira Putina otrzyma od Brytyjczyków 2,5 mld funtów (ponad 12,5 mld zł) – w ramach pomocy wojskowej. Sąsiad Polski otrzyma też m.in. najnowocześniejsze drony w liczbie tysięcy sztuk.
Miedwiediew grozi Brytyjczykom i Ukraińcom
Do wizyty, która miała miejsce 12 stycznia, na X/Twitterze odniósł się były prezydent Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew. „Premier Rishi Sunak przybył do Kijowa, aby podpisać «historyczną umowę o współpracy dotyczącej bezpieczeństwa między Wielką Brytanią a Ukrainą»” – rozpoczął.
Następnie ostrzegł. „Co powiedziałaby zachodnia opinia publiczna, gdyby brytyjscy przedstawiciele zostali zbombardowani amunicją kasetową w centrum Kijowa, tak jak to miało miejsce w przypadku naszych niewinnych cywilów w Biełgorodzie?” – napisał.
Chodzi tu o atak na stolicę obwodu biełgorodzkiego, który Ukraińcy przeprowadzili 30 grudnia. Zginęło 25 osób, a 100 kolejnych cywilów zostało rannych. Dowództwo wyjaśniało, że celem były obiekty wojskowe.
Miedwiediew: Stacjonowanie wojsk równoznaczne z wypowiedzeniem wojny
Następnie pojawiła się kolejna groźba. „Mam też nadzieję, że nasi arcywrogowie, bezczelni Brytyjczycy, zrozumieją, że oficjalne stacjonowanie ich wojsk na Ukrainie oznaczałoby wypowiedzenie wojny naszemu krajowi” – zakończył.
Czytaj też:
Miedwiediew grozi użyciem broni jądrowej. Wystrzelenie rakiet stwarza „ryzyko naruszenia 19. paragrafu”Czytaj też:
Masowe zakłócenia sygnału GPS. Te obszary świeciły się na czerwono