W ubiegłym roku Moskwa wysłała na Białoruś taktyczną broń nuklearną. Do tej pory nie wiadomo ile jej jest ani czy proces przekazania się zakończył. Sekretarz stanu USA przekonywał od samego początku, że administracja Joe Bidena uważnie monitoruje sytuację.
Antony Blinken podsumował, że USA są zaangażowane w obronę „każdego cala” terytorium NATO, natomiast Aleksandr Łukaszenka podejmuje działania wbrew woli swojego narodu.
Taktyczna broń jądrowa na Białorusi. „Jasno komunikujemy”
– Jasno komunikujemy poglądy Białorusi na temat użycia taktycznej broni nuklearnej znajdującej się na naszym terytorium. W nowej doktrynie definiujemy nasze zobowiązania wobec sojuszników – oświadczył na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Białorusi minister obrony tego kraju Wiktor Chrenin. Jak pisze AP, doktryna ta zostanie przedłożona do zatwierdzenia Ogólnobiałoruskiemu Zgromadzeniu Ludowemu, organowi działającemu równolegle z parlamentem.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Aleksander Wołfowicz powiedział, że rozmieszczenie broni ma na celu powstrzymanie agresji ze strony Polski, która jest członkiem NATO. – Niestety, wypowiedzi naszych sąsiadów, zwłaszcza Polski, zmusiły nas do zmiany doktryny wojskowej – stwierdził.
Białoruś ostrzega: nie ruszajcie nas, bo odpowiemy natychmiast
Tę kwestię samozwańczy prezydent Białorusi poruszał wielokrotnie. Aleksandr Łukaszenka od miesięcy zapewnia, że nie zamierza angażować własnych wojsk w wojnę w Ukrainie. Powtórzył jednak, że istnieją pewne warunki, po spełnieniu których zdecyduje się na militarną odpowiedź.
– Jeśli Polska, Litwa, Łotwa rozpoczną agresję na nasz kraj, natychmiast odpowiemy wszystkim, co mamy – oświadczył wówczas w wywiadzie z rosyjską propagandystką ukraińskiego pochodzenia Dianą Panczenko. Podkreślił, że Białoruś nie konkuruje z Polską i krajami bałtyckimi, ponieważ stoi za nimi NATO.
Czytaj też:
Rosja reaguje na ustalenia Bundeswehry. Zacharowa przyznaje: Czytałam niemiecki tajny planCzytaj też:
Bolesne straty dla rosyjskiej floty. A-50 miał być zestrzelony, Ił-22 M uszkodzony