W piątek, 19 stycznia Viktor Orban wziął udział w porannej audycji węgierskiego Radia Kossuth. Podczas rozmowy stwierdził, że sprzeciw wobec imigracji i LGBTQ ma dla jego kraju większe znaczenie niż środki z unijnych funduszy.
Węgry. Orban przeciwko imigracji i LGBTQ
Premier Węgier podkreślił, że wypłata zablokowanego kapitału jest w pełni uzależniona od zmiany podejścia Węgier do spornych kwestii. – Nie mogą nas szantażować finansowo w tych sprawach, bo to są sprawy ważniejsze niż pieniądze – oświadczył. Zapewnił również, że wywieranie presji w tym przypadku „nie zadziała”.
– Nie ma pieniędzy, za które pozwolilibyśmy, aby w naszym kraju zaszły takie warunki, jakie widzimy w Europie – dodał szef rządu. Podkreślił, że Węgry nie chcą walczyć z problemami, z jakimi zmaga się Zachód, w tym terroryzmem i przestępczością. – Nie ma pieniędzy, za które wpuścilibyśmy migrantów i nie ma pieniędzy, za które pozwolilibyśmy im ukraść nasz kraj – oświadczył.
UE wstrzymała wypłatę środków
Orban krytycznie odniósł się także do kwestii edukacji seksualnej w szkołach. – Nie ma pieniędzy, za które oddalibyśmy nasze dzieci i wnuki w ręce LGBTQ. To niemożliwe, to nie do pomyślenia w węgierskich rodzinach – stwierdził. Wyjaśnił, że edukacja dzieci „zawsze należy do rodzin i rodziców”, w związku z czym nikt nie może odebrać im prawa do przekazywania wiedzy zgodnie z własnymi przekonaniami.
Dwa dni wcześniej przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała o wstrzymaniu wypłaty Węgrom części z zamrożonych środków ze względu na obawy związane z prawami mniejszości, wolnością akademicką i prawem do azylu w kraju. Około 20 mld euro funduszy z polityki spójności zostanie przekazane państwu dopiero wtedy, gdy wypełni ono unijne wymogi.
Czytaj też:
Kłopoty Viktora Orbana. Europarlament chce odebrania Węgrom prawa głosuCzytaj też:
Imponujący spadek inflacji na Węgrzech. Kraj Orbana dogonił Polskę