Nie milkną echa rzekomego odwołania Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy. Jak wynika z ustaleń „Financial Times” i „The New York Times”, Wołodymyr Zełenski przygotowuje się do zastąpienia Walerija Załużnego. Część źródeł twierdzi nawet, że decyzja w tej sprawie już zapadła, a dowódcy zaproponowano nawet nowe stanowisko. Ten jednak miał odmówić głowie państwa.
Wszystko zaczęło się od nieoficjalnych doniesień. Źródło bliskie kierownictwu wojskowo-politycznemu przekazało agencji Interfax-Ukraine, że Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny miał zostać odwołany ze stanowiska. Decyzja w tej sprawie miała zapaść „w uzgodnieniu” z Wołodymyrem Zełenskim. Chwilę później do sprawy odniosło się Ministerstwo Obrony Ukrainy, które zdementowało te doniesienia.
Kulisy „odwołania” Załużnego
Dzień później „Financial Times”, powołując się na własne źródło przekazał, że w poniedziałek Zełenski zaproponował Załużnemu nowe stanowisko, ale ten odmówił. Prezydent – jak wskazano w publikacji – dał do zrozumienia naczelnemu dowódcy, że niezależnie od tego, czy przyjmie ofertę, czy nie, to i tak straci dotychczasowe stanowisko. Źródła gazety są zgodne, że rezygnacja jeszcze nie nastąpiła.
Okazuje się, że ukraiński prezydent może opóźnić ogłoszenie decyzji po tym, jak informacja na ten temat pojawiła się w mediach. O tym, że rząd w Kijowie przygotowuje się do dymisji Załużnego ujawnił „NYT” były wysokiej rangi urzędnik. Podobnej treści informację przekazał gazecie poseł Rady Najwyższej Ukrainy.
Według niego, Zełenski i Załużny spotkali się w poniedziałkowy wieczór, ale żadna decyzja nie została podjęta. „Jednym z problemów stojących przed rządem jest brak odpowiedniego zastępcy naczelnego wodza” – podaje źródło gazety.
Czytaj też:
Prezydent Zełenski omówił współpracę z sąsiadami. Węgry potraktowano jako osobną kwestięCzytaj też:
Zamieszanie wokół rzekomego odwołania Załużnego. Postawił się Zełenskiemu