Doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Geraszczenko w swoich mediach społecznościowych zamieścił fragment nagrania programu „Pełny kontakt”, czołowego rosyjskiego propagandysty Władimira Sołowiowa. Na kilkudziesięciosekundowym fragmencie słychać, jak medialna marionetka Władimira Putina, krytykuje żony, które chciałyby zobaczyć swoich mężów żywych po powrocie z ukraińskiego frontu.
– Są teraz kobiety, które mają czelność przemawiać w imieniu chłopaków walczących na froncie. Czy może słyszymy to od ich mężów? Kobieta mówi: „Hej, przyprowadź mojego męża z powrotem do domu”. Za co? Co zrobić? I kto będzie walczył – Puszkin? A może po prostu chce, żeby cały kraj został zmobilizowany? To też jest opcja. Ale potrzebujemy wyszkolonych i zręcznych ludzi – zaczął swoją wypowiedź Sołowiow.
Rosja. Sołowiow skrytykował żony, które chcą zobaczyć swoich mężów żywych po powrocie z frontu
– Dlatego tak, są podwójnymi bohaterami i tak, dlatego dostają pieniądze i to dużo. Według rosyjskich standardów otrzymują znacznie wyższe wynagrodzenie niż średnie pensje w ich regionach. Tak, mężczyźni są bohaterami. Tak, wykonują swój obowiązek, ale czy jesteś godna swojego męża, który walczy i broni swojej ojczyzny? Oto on – patriota i bohater. A kim ty jesteś? – zakończyła główna twarz kremlowskiej propagandy.
Część rosyjskich kobiet od dłuższego czasu domaga się zakończenia wojny i powrotu swoich mężów z ukraińskiego frontu. Zgodnie z przepisami nie ma bowiem końcowej daty ich służby. Sołowiow w przeszłości dyskredytował tego typu kobiety w mediach społecznościowych twierdząc, że są sabotażystkami sponsorowanymi przez zagranicę. Łączył je z głównym politycznym wrogiem Putina – Aleksiejem Nawalnym i oskarżał je o próbę destabilizacji Rosji.
Czytaj też:
„Musimy być gotowi na wojnę z Putinem”. Najważniejszy rumuński generał wzywa do działaniaCzytaj też:
Rosjanie bardzo boją się tej broni. Dron „Baba Jaga” to dla nich zagrożenie jak z koszmaru