W Dniepropietrowsku trwa akcja ratownicza. Do tej pory nie ma wiadomości o dziesięciu osobach, które podczas eksplozji mogły znajdować się w budynku.
Według resortu ds. sytuacji nadzwyczajnych do wybuchów doszło w czterech budynkach w sobotę przed południem, w odstępie od dwóch do czterech minut. Ogólnie wskutek eksplozji ucierpiało 10 domów. Najbardziej uszkodzonym budynkiem jest dziesięciokondygnacyjny blok, w którym całkowicie zniszczone są dwie klatki schodowe.
Jak poinformował w niedzielę p.o. gubernator obwodu dniepropietrowskiego Wiktor Bondar wybuchy gazu mogły być spowodowane problemami technicznymi bądź niesumiennością personelu, który we właściwym czasie nie zareagował na informacje o ulatnianiu się gazu.
Mieszkańcy, czując silny zapach gazu, usiłowali dodzwonić się na pogotowie gazowe, lecz numer nie odpowiadał. Z pogotowiem nie udało się też połączyć dyżurnym miejskiego i obwodowego oddziału Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
W sobotę cytowany przez ukraińskie media przedstawiciel miejskich gazociągów w Dniepropietrowsku informował, że przyczyną wybuchów było gwałtowne podwyższenie ciśnienia gazu. Oświadczył też, że sieć przesyłowa gazu była sprawna.
ab, pap