Jak podaje amerykańska stacja ABC News, oboje zmarli 5 lutego w wieku 93 lat. Były premier – w latach 1977-1982 – i jego żona zostali pochowani w Nijmegen (na wschodzie Holandii).
W 2019 roku doznał wylewu krwi do mózgu
„Zmarł ramię w ramię ze swoją ukochaną żoną” – poinformowała 9 lutego organizacja praw człowieka (angażująca się m.in. w sprawy dotyczące Palestyny i Izraela), której prezesem był były premier Holandii. Dodano w komunikacie, że Eugenie van Agt-Krekelberg była przez całe życie jego wielkim „wsparciem”. Ich relacja trwała przez 70 lat, a Dries van Agt cały czas „nazywał ją »swoją dziewczyną«”.
ABC News opisuje, że w ostatnim czasie stan zdrowia zmarłych nie był najlepszy. Szczególnie niebezpieczny moment miał miejsce, gdy w 2019 roku były premier doznał wylewu krwi do mózgu. Znajdował się wówczas na uroczystości upamiętniającej Palestyńczyków. Do zdarzenia doszło, podczas gdy wygłaszał przemówienie.
Rutte: Nadał kolor i treść holenderskiej polityce
Redakcja amerykańskiego portalu powiązanego ze stacją wyjaśnia, że od tamtej pory polityk już nigdy nie odzyskał pełni sił. Wcześniej, przed tym zdarzeniem, van Agt był zapalonym kolarzem, lecz po wylewie musiał zrezygnować ze swojej pasji. Przez wiele lat van Agt był związany z prawicową Partią Liberalną, Apel Chrześcijańsko-Demokratyczny. W trwającym od wielu lat konflikcie izraelsko-palestyńskim 25 lat temu zaczął głośno popierać Palestynę.
Para miała trójkę dzieci. W social mediach wiele osób – szczególnie ze świata polityki – żegnało byłego premiera. W oświadczeniu m.in. obecny premier Holandii Mark Rutte napisał, że „dzięki kwiecistemu i wyjątkowemu językowi, jasnym przekonaniom i uderzającej prezentacji, Dries van Agt nadał kolor i treść holenderskiej polityce w czasach polaryzacji i odnowy partii” – czytamy.
Czytaj też:
Nie minął miesiąc od zaprzysiężenia premiera Francji. Już chciano go odwołaćCzytaj też:
Książę William po raz pierwszy zastąpił króla. Rozmów z premierem jednak nie przejmie