Informacje o śmierci rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego pojawiły się w piątek, 16 lutego, wczesnym popołudniem. Rosyjska służba więzienna przekazała, że Nawalny po piątkowym spacerze „źle się poczuł” i „niemal natychmiast stracił przytomność”. W komunikacie przekazano, że medycy próbowali bezskutecznie reanimować opozycjonistę. Służby mają teraz ustalać przyczynę jego śmierci.
Aleksiej Nawalny nie żyje. Dzień przed brał udział w rozprawie
Dziennikarz BBC pokazał nagranie z sądu z 15 lutego, na którym widać, że opozycjonista wydaje się być w dobrej kondycji. Jego głos słychać wyraźnie, Nawalny żartuje. „Wczoraj Nawalny podczas rozprawy sądowej, podczas której przemawiał za pośrednictwem rozmowy wideo ze swojej kolonii karnej, wyglądał na zdrowego” – zauważył.
–Wysoki sądzie! Wyślę ci mój numer konta bankowego, żebyś mógł je trochę dokarmić ze swojej ogromnej pensji sędziego federalnego, na moim koncie są pustki – mówił Nawalny na nagraniu. – A z powodu decyzji, którą podjąłeś, te pieniądze skończą się jeszcze szybciej – mówił. Dodał, że „całe więzienie” powinno się dołożyć.
Matka Nawalnego, Ludmiła w piątek wspominała ostatnią rozmowę z synem. Spotkała się z nim 12 lutego.
„Nie chcę żadnych kondolencji. Widzieliśmy syna w kolonii karnej 12 lutego. Był pełen życia, zdrowy i wesoły” —napisała matka opozycjonisty.
O okolicznościach śmierci Aleksieja Nawalnego pisze dla "Wprost" Jakub Mielnik. „Mord na Nawalnym – bo chyba nikt nie wierzy w zasłabnięcie na spacerniaku – przynosi Putinowi ulgę. Przywraca wizerunek twardziela, którego należy się bać i szanować” – ocenił.
Odkąd Nawalny trafił do kolonii karnej, miał stracić na wadze 15 kg. Rosyjskie władze próbowały złamać Nawalnego, przenosząc do kolonii karnej o bardziej zaostrzonym rygorze. W marcu 2022 r. opozycjonista został skazany przez rosyjski sąd na dziewięć lat więzienia w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za defraudację i obrazę sądu.
W styczniu b.r. Nawalny został przeniesiony do Polar Wolf, więzienia o „specjalnym rygorze” w rosyjskim regionie arktycznym.
Czytaj też:
Śmierć Nawalnego. Terlikowski dla „Wprost”: Odpowiedź Zachodu może być tylko jednaCzytaj też:
Donald Tusk reaguje na śmierć Nawalnego. „Nigdy im nie wybaczymy”