16 lutego rosyjska służba więzienna poinformowała o śmierci opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.
W kontekście jego śmierci szczególnie mocno wybrzmiały słowa, które wypowiedział w 2022 roku w filmie dokumentalnym o swoim życiu. Nawalny mówił w nim o swoich ideałach politycznych i przetrwaniu próby otrucia.
Apel Nawalnego na wypadek śmierci. „Musimy wykorzystać tę siłę”
– Jeśli zdecydują się mnie zabić, oznacza to, że jesteśmy niesamowicie silni – powiedział Nawalny w filmie dokumentalnym. – Musimy wykorzystać tę siłę, aby się nie poddawać, aby pamiętać, że jesteśmy ogromną siłą, która jest uciskana przez tych złych kolesi – mówił. Dodał, że „jedyną rzeczą konieczną do zwycięstwa zła jest to, że dobrzy ludzie nic z nim nie robią”.
W piątek w związku ze śmiercią opozycjonisty na ulice rosyjskich miast wyszli jego sympatycy. Doszło do zatrzymań w Moskwie, Niżnym Nowogrodzie i Petersburgu.
Prokremlowska agencja TASS informowała, że w czwartek opozycjonista „czuł się całkiem dobrze i nie skarżył się na problemy zdrowotne”, kiedy wziął udział w posiedzeniu sądu za pośrednictwem łącza wideo, o czym poinformowała służba prasowa sądu. W piątek Nawalny miał poczuć się źle i upaść. Państwowa telewizja Russia Today, zakazana w wielu krajach zachodnich, sugerowała, że zabił go zakrzep krwi. Dmitrij Pieskow, rzecznik Putina, powiedział, że „medycy muszą to jakoś ustalić”. Jak dotąd nie przeprowadzono sekcji zwłok.
– Chcę wezwać całą światową społeczność, wszystkich na tej sali, ludzi na całym świecie, aby zjednoczyli się i pokonali to zło, aby pokonali przerażający reżim, który jest teraz w Rosji – powiedziała w piątek na konferencji w Monachium żona opozycjonisty, Julia.
Czytaj też:
To nagranie z rozprawy Nawalnego daje do myślenia. „Wyglądał na zdrowego”Czytaj też:
Prezydent komentuje śmierć Nawalnego. „Putinizm w końcu przeminie”