Samozwańczy prezydent Białorusi ostrzegł, że świat może zmierzać w kierunku trzeciej wojny światowej. Podczas spotkania z kierownictwem rządowego systemu bezpieczeństwa narodowego, Łukaszenka wezwał obywateli swojego kraju do przygotowania się na potencjalny konflikt, „zarówno mentalnie, jak i strategicznie”. Oświadczenie to zostało podane przez białoruską agencję prasową BelTA.
W swoim przemówieniu podkreślił konieczność zrozumienia powagi sytuacji, jednocześnie negując możliwość dyplomatycznego rozwiązania globalnego konfliktu. Kwestionował też skuteczność prawa międzynarodowego, które jego zdaniem nie pomoże w łagodzeniu napięć. Łukaszenka ostrzegł również przed rosnącą tendencją do ekspansji NATO oraz zagrożeniem ze strony „zbiorowego Zachodu”. Według niego, Białoruś znajduje się obecnie w epicentrum poważnego kryzysu militarno-politycznego.
Aleksandr Łukaszenka obawia się kryzysu militarno-politycznego
Skąd takie przekonanie? Łukaszenka powiedział, że na granicach Rosji i Białorusi stacjonują wojska NATO. W jego opinii, obecność licznych pojazdów opancerzonych, systemów artyleryjskich, samolotów i helikopterów, potęguje obawy o możliwy konflikt zbrojny.
NATO istotnie podjęło działania mające na celu zwiększenie gotowości obronnej. Pod koniec stycznia rozpoczęły się ćwiczenia o nazwie Steadfast Defender, które odbywają się w krajach bałtyckich, Polsce i Niemczech. W manewrach uczestniczy duża liczba żołnierzy, okrętów wojennych, samolotów oraz jednostek sprzętu naziemnego.
Ostrzeżenie prezydenta Białorusi oraz działania NATO pokazują rosnące zaniepokojenie sytuacją polityczno-militarną w Europie Wschodniej. – Nie potrzebujemy wojny, więc musimy być na nią przygotowani zarówno mentalnie, jak i strategicznie. Pozbądźmy się złudzeń co do możliwości dyplomatycznego rozwiązania globalnego konfliktu. Prawo międzynarodowe także nie jest w stanie rozładować napięcia – przekonuje białoruski dyktator.
Czytaj też:
Łukaszenka ostrzega Polskę. „Znamy wszystkie scenariusze”Czytaj też:
Europa szuka nowych szefów NATO i KE. „Karkołomna sztuczka, kandydat do spalenia i wygodny wybór”