Węgry są ostatnim krajem stojącym na przeszkodzie dołączeniu Szwecji do Paktu Północnoatlantyckiego. Jeśli głosowanie przejdzie pomyślnie – a zdaniem Reutersa tak właśnie ma się stać – skandynawski kraj będzie 32 członkiem sojuszu. Rok wcześniej do sojuszu dołączyła do niego Finlandia.
Wniosek o rozszerzenie sojuszu głosowany miał być już wcześniej – na początku miesiąca. Wówczas zbojkotowany został przez węgierski parlament. Na głosowaniu 5 lutego pojawiło się zaledwie 51 ze 199 posłów. Na sali plenarnej nie było niemal żadnego z posłów dowodzonej przez Orbana koalicji rządzącej Fidesz-KDNP.
– Orbán opóźnia głosowanie ze względu na swoją „osobistą próżność” – komentowała wówczas Agnes Vadai, przedstawicielka największej węgierskiej partii opozycyjnej. Oskarżyła ona premiera o dążenie do „znalezienia się na pierwszych stronach międzynarodowych gazet, przy jednoczesnym wykonaniu gestu w stronę prezydenta Rosji Władimira Putina, podważając jedność NATO i UE”.
Orban zmienił decyzję ws. Szwecji w NATO
Kluczowe dla decyzji Węgier mogło być piątkowe spotkanie w Budapeszcie Victora Orbana z premierem Szwecji Ulfem Kristerssonem. Doszło do niego pomimo wielokrotnych zapewnień ze strony szwedzkiego rządu o niechęci do rozmów przed głosowaniem.
Wtedy też między krajami podpisana została umowa militarna, a Obran zapowiedział, że w poniedziałek nastąpi ratyfikowanie członkostwa Szwecji w sojuszu. – Umowa w sprawie zdolności obronnych i wojskowych pomaga zrekonstruować zaufanie między dwoma krajami – tłumaczył węgierski polityk.
Wtórował mu Kristersson. – Nie zgadzamy się we wszystkim, ale zgadzamy się, że powinniśmy pracować bardziej aktywnie razem, gdy mamy wspólną płaszczyznę. Oboje jesteśmy członkami UE i wkrótce oboje jesteśmy sojusznikami w NATO – mówił premier Szwecji.
Sztokholm na dołączenie do NATO czeka 21 miesięcy. Do zeszłego miesiąca Szwecja blokowana był także przez Turcję. Ta jednak – z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem na czele – zmieniła zdanie i 25 stycznia ratyfikowała szwedzki wniosek.
Czytaj też:
Wojna w Ukrainie. Tusk zapowiada rozmowę z Orbánem: Powiem mu to prosto w twarzCzytaj też:
Sikorski o groźbach Putina i Miedwiediewa. „Niestety, zmuszony jestem wierzyć”