Centrum Ochrony Praw Człowieka „Wiasna” podało, że 21 marca w Mińsku zacznie się proces Ramana Haluzy za zdradę stanu. Szczegóły nie są znane, ale polskiemu obywatelowi grozi do 15 lat kolonii karnej. 29-latek pochodzi z Żabinki w Białorusi. W Polsce mieszkał przez dziewięć lat. Skończył studia, otrzymał obywatelstwo i pomagał białoruskim uchodźcom w przyjeździe do naszego kraju w ramach wolontariatu. Haluza zaginął 9 lipca 2022 r. po powrocie do Białorusi. Chciał odwiedzić krewnych.
Nie było wiadomo, gdzie przebywa meżczyzna. Rozpoczęto poszukiwania Haluzy, a na początku sierpnia 2022 r. okazało się, że żyje, ale nie ujawniono miejsca jego pobytu. Mieszkający w Polsce znajomi Haluzy twierdzili jednak, że przebywa on w areszcie śledczym. Jego zatrzymanie miało być wcześniej zaplanowane przez białoruskie organy ścigania. Razem z Haluzą zatrzymano innego Białorusina mieszkającego od 12 lat w Polsce.
Zatrzymani po powrocie do Białorusi
Chodzi o Barysa Elkina, przedsiębiorcę z branży budowlanej, który także odwiedzał krewnych w rodzinnym Witebsku. Aresztowania Białorusinów wracających do kraju znacznie przybrały na sile po protestach po wyborach prezydenckich w 2020 r. Wiosną 2021 r. białoruska propaganda zaczęła określać ludzi, którzy wyjechali po strajkach „uciekinierami”. Emigranci zostali uznani za „wrogów ludu”. Aresztowane i skazywane były nawet osoby, które nie miały przed wyjazdem żadnych zarzutów.
W Białorusi za zdradę stanu prześladowanych jest co najmniej 55 osób. W ostatnim czasie w związku ze zmianą przepisów przybyło więźniów politycznych. Liczba skazanych, w tym zaocznie, może być nawet większa, bo wyroki zapadają na zamkniętych posiedzeniach. Jedną z osób, którą skazano zaocznie jest Swiatłana Cichanouska, która za „zdradę kraju” usłyszała wyrok 15 lat więzienia.
Czytaj też:
Łukaszenka złożył deklarację ws. swojej przyszłości. „Nie martwcie się”Czytaj też:
Łukaszenka wezwał wszystkie służby. Nakazał, by patrolowały każdy zakątek kraju