Minister obrony Wielkiej Brytanii przyjechał z wizytą do Polski. Wspólnie z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem pojawili się na poligonie w Orzyszu w województwie warmińsko-mazurskim. Politycy obserwowali ćwiczenia Dragon-24, które organizowane są w ramach natowskich ćwiczeń Steadfast Defender. Ponadto, Grant Shapps zadeklarował, że brytyjski system obrony przeciwlotniczej Sky Sabre zostanie w Polsce do końca roku, chociaż początkowo wspominano o końcu marca. Brytyjski minister tłumaczył, że system może się bardziej przydać Polsce niż Wielkiej Brytanii.
Niebezpieczna sytuacja podczas powrotu ministra z Polski
Podczas powrotu brytyjskiego polityka do kraju odnotowano niepokojącą sytuację. Urzędnicy z Ministerstwa Obrony twierdzą, że Rosja zakłóciła sygnał w samolocie RAF, na pokładzie którego znajdował się Grant Shapps. Sygnał GPS miał zostać zakłócony na około pół godziny w czasie, gdy samolot leciał w pobliżu rosyjskiego obwodu królewieckiego.
Z tego powodu piloci byli zmuszeni do korzystania z awaryjnych systemów nawigacyjnych. Co więcej, niemożliwe było połączenie się z WiFi samolotu.
„Nie było niebezpieczeństwa dla załogi”
Te doniesienia potwierdził rzecznik Rishiego Sunaka. Współpracownik premiera zapewnił, że nie było żadnego niebezpieczeństwa dla ministra i jego delegacji. W oświadczeniu brytyjski resort obrony podkreślił, że RAF jest dobrze przygotowany na wypadek podobnych sytuacji, jednak stwarza to niepotrzebne ryzyko dla samolotów cywilnych i może potencjalnie zagrażać życiu pasażerów oraz załogi.
The Independent przypomniał, że nie jest to pierwszy tego typu incydent. Już w 2021 roku sygnały GPS samolotów przylatujących i wylatujących z bazy lotniczej Akrotiri na Cyprze były zakłócane przez Moskwę.
Czytaj też:
Pasażer próbował dostać się do kokpitu. W jego bagażu znaleziono instrukcje prowadzenia samolotówCzytaj też:
Awaria samolotu prezydenta Andrzeja Dudy. Najnowsze informacje