Partyzanci w rosyjskich regionach przygranicznych. Ukraina mówi o dwóch strefach walk

Partyzanci w rosyjskich regionach przygranicznych. Ukraina mówi o dwóch strefach walk

Zniszczony czołg
Zniszczony czołg Źródło: PAP / EPA / Russian Defense Ministry Handout
Ukraińscy urzędnicy twierdzą, że w dwóch przygranicznych regionach w Rosji obecnie toczą się walki. Resort obrony zaprzecza doniesieniom i podaje, że FSB udaremniło próbę zrzutu wojsk z helikoptera.

Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego Andrij Jusow powiedział telewizji państwowej, że w obwodzie kurskim i biełgorodzkim w Rosji trwają aktywne działania bojowe. W walkach udział mają brać rosyjscy rebelianci, jego zdaniem niekontrolowani przez Kijów.

Partyzanci wzywają Rosjan do ewakuacji

– Nie mając innych możliwości, bronią swoich praw obywatelskich z bronią w ręku przeciwko reżimowi Putina – stwierdził Jusow. Udział w akcji deklarują partyzanci z Batalionu Syberyjskiego, Legionu „Wolność Rosji” i Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego. Wcześniej informowali o przekroczeniu rosyjskiej granicy i rozpoczęciu działań, mających na celu zakłócenie przebiegu wyborów prezydenckich.

Przeciwnicy Kremla wezwali mieszkańców przygranicznych miejscowości do ewakuacji lub pozostania w schronach. Poinformowali również, że w nocy z 15 na 16 marca udostępniony zostanie korytarz humanitarny, a osoby przebywające w strefach walk będą mogły je opuścić od godziny 21:00 w piątek do godziny 7:00 w sobotę. „Dbajcie o siebie i wierzcie w nasze wspólne zwycięstwo!” – zwrócili się do Rosjan we wpisie opublikowanym w serwisie Telegram.

Rosja zaprzecza obecności wrogich wojsk

Gubernator obwodu biełgorodzkiego zaprzecza informacjom przekazywanym przez wywiad i rosyjskich rebeliantów. „Na terytorium regionu nie ma wojsk ukraińskich, bitwa toczy się poza jego granicami” – przekazał. Przyznał jednak, że w wyniku ataków rakietowych w mieście Grajworon zginął członek samoobrony terytorialnej, a we wsi Kozinka doszło do „bardzo poważnych zniszczeń”.

Z doniesieniami o trwających walkach nie zgadza się także rosyjski resort obrony. W cytowanym przez TASS komunikacie ministerstwa stwierdzono, że Federalna Służba Bezpieczeństwa udaremniła próbę zrzutu ukraińskich wojsk z helikoptera. Nad Kozinką miało znaleźć się 30 wrogich żołnierzy.

Czytaj też:
Tak Ukraińcy „uczcili” reelekcję Putina. „Miało być święto reżimu, jest koszmarna farsa”
Czytaj też:
Wojna w Ukrainie. Kiedy dojdzie do przełomu? Unijny urzędnik wskazał datę

Źródło: WPROST.pl / Sky News / Telegram