Znaleziono szczątki 2,5-letniego Emile’a. Mimo tego służby nie kończą poszukiwań

Znaleziono szczątki 2,5-letniego Emile’a. Mimo tego służby nie kończą poszukiwań

To nie koniec sprawy 2,5 letniego Emile’a. Nadal nie wiadomo jak zginął
To nie koniec sprawy 2,5 letniego Emile’a. Nadal nie wiadomo jak zginął Źródło: Newspix.pl
Po dziewięciu miesiącach od zaginięcia 2,5-letniego Emile’a Soleila służby znalazły jego szczątki. Po kolejnych trzech dniach fragmenty ubrań. Mimo tego nadal nic nie jest pewne.

Poszukiwania 2,5-letniego Emile’a Soleila ruszyły 8 lipca 2023 roku. Chłopiec zaledwie kilka godzin przed zaginięciem przyjechał na wakacje do dziadków mieszkających w Vernet na południu Francji.

Ostatnimi osobami, które widziały chłopca, byli przechodzący po jedynej drodze w wiosce sąsiedzi. Emile miał na sobie zółtą koszulkę i białe szorty. Jak tłumaczyli policji, nie alarmowali nikogo, bo to bezpieczne miejsce i dzieci często bawią się na drodze.

Wielka akcja poszukiwawcza

W akcji poszukiwawczej brały udział setki osób. Wśród nich żandarmeria, strażacy, ochotnicy i psy tropiące. Przeczesano całą wioskę oraz okoliczne tereny. Mimo tego poszukiwania zdały się na nic.

Pod uwagę brano wiele możliwości – od zagubienia się chłopca w lesie, przez porwanie, po wciągnięcie go przez maszyny rolnicze. Żadnej z opcji nie udało się potwierdzić. Akcję wstrzymano.

Turysta znalazł szczątki 2,5-letniego Emile’a

Szczątki chłopca znaleziono dopiero w ubiegłą sobotę. Na czaszkę i kilka zębów małego dziecka natrafił przechodzący jedną z leśnych ścieżek turysta. Leżały one ok. 25 minut spacerem od Vernet.

Po kolejnych trzech dniach poinformowano o znalezieniu koszulki, butów i szortów chłopca. Wszystkie rzeczy rozrzucone były ok. 150 metrów od miejsca znalezienia szczątków.

Służby nie znają powodu śmierci chłopca

Ich znalezienie nie kończy jednak sprawy. – Te kości same w sobie nie pozwalają nam powiedzieć, jaka jest przyczyna śmierci Emile'a – przekazał prokurator Jean-Luc Blanchon.

Pod uwagę ponownie brane są różne możliwości. – Od upadku, po nieumyślne spowodowanie śmierci lub morderstwo. Żadna teoria nie może być traktowana jako bardziej prawdopodobna niż inna – podkreślił prokurator.

Badania DNA potwierdziły, że szczątki należą do zaginionego Emile’a. Służby przekazały, że czaszka chłopca doznała „małych, pośmiertnych złamań i pęknięć”. Była pogryziona przez zwierzęta. – Nie zauważono przedśmiertnych urazów – poinformował prokurator.

Trwają poszukiwania reszty szczątek

Szczątki przekazane zostały do analizy kryminologom. Na miejscu kontynuowane są poszukiwania kolejnych dowodów.

Pytaniem pozostaje to, w jaki sposób nikt z ekipy poszukiwawczej nie natrafił wcześniej na ciało chłopca. Niewykluczone, że mogły one zostać umieszczone w miejscu znalezienia w późniejszym czasie – przez człowieka lub zwierzę.

Brany pod uwagę jest również czas zaginięcia chłopca. Szczątki mogły przesunąć się wraz ze zmianą pogody w ostatnich miesiącach. Nadal nie znaleziono także reszty kości.

Czytaj też:
Tajemnicza śmierć ochroniarza Łukaszenki. Przywódca Białorusi nie ufa KGB?
Czytaj też:
Śmiertelny atak na wolontariuszy w Strefie Gazy. Papież Franciszek apeluje

Źródło: BBC