W ubiegłym tygodniu amerykański dziennik „The Washington Post” opisywał plan w sprawie wojny w Ukrainie, jaki według dziennikarzy ma Donald Trump, który ponownie chce zostać prezydentem USA. Propozycja ma polegać na zmuszeniu Ukrainy, aby oddała Rosji Donbas i Krym. Takie podejście byłoby radykalnym zwrotem w stosunku do polityki prowadzonej przez Joe Bidena.
Jak informuje „Ukraińska Prawa”, do wizji Trumpa odniósł się Wołodymyr Zełenski. Prezydent Ukrainy podkreślił, że jest gotów wysłuchać propozycji dotyczących zakończenia wojny, ale plan związany z oddaniem Rosji części terytoriów określił jako „pomysł bardzo prymitywny”. – Potrzebuję bardzo mocnych argumentów – stwierdził. Jednocześnie jednak – jak zauważa ukraiński portal – Zełenski „z szacunkiem wypowiadał się o Trumpie” i zaprosił go do Ukrainy.
– Chcielibyśmy, aby Donald Trump przyjechał na Ukrainę, zobaczył wszystko na własne oczy i wyciągnął własne wnioski – poinformował ukraiński prezydent. Jak przyznał, Trump wyraził zainteresowanie zaproszeniem, ale wciąż nie wiadomo, kiedy mógł odwiedzić Ukrainę.
Trump kluczy w sprawie Ukrainy
Donald Trump mówił już, że jako prezydent USA zakończyłby wojnę Rosji z Ukrainą 24 godzin, choć nie zdradził, jak miałby to osiągnąć. – Tego nie mogę dokładnie powiedzieć. Ludzie rozumieją, że jeśli to uczynię, to pozbawię się atutów w negocjacjach. Ale powiedziałbym Putinowi to i owo. I Zełenskiemu też, z oboma się dogaduję – mówił we wrześniu w wywiadzie dla NBC News. Gdy „Washington Post” ujawnił „tajny plan” Trumpa dotyczący wojny, jeden z jego doradców, Jason Miller, zaprzeczył doniesieniom, że Trump chciałby, aby Ukraina oddała Rosji Donbas i Krym.
Strona ukraińska wielokrotnie podkreślała, że nie ma mowy o ustępstwach terytorialnych z jej strony.
Czytaj też:
Przełom w wojnie w Ukrainie? Wołodymyr Zełenski zwrócił uwagę na jedną rzeczCzytaj też:
Zełenski o pokonaniu Rosji: Musimy być realistami