Do wybuchu na lotnisku w Dżankoj doszło w nocy z wtorku na środę 17 kwietnia. Na platformie Telegram pojawiły się nagrania, ukazujące ogromny pożar. Rosyjska Astra twierdzi, że najprawdopodobniej płonęła infrastruktura wojskowa na lotnisku Belbek.
Krym. Wybuch na lotnisku Dżankoj
Lokalni mieszkańcy mieli relacjonować, że wybuchy słyszeli jeszcze przed ogłoszeniem alarmu powietrznego, co każe wstrzymać się z ocenami tego zdarzenia i podejrzewać każdy możliwy scenariusz: od przypadkowej eksplozji, po akty dywersji.
Rosyjskie lotnisko było miejscem stacjonowania 39. pułku śmigłowców, należącego do 27. Mieszanej Dywizji Lotniczej. To także baza eskadr lotniczych Mi-8, Mi-28, Mi-35, Ka-52 oraz śmigłowców granicznej Służby Bezpieczeństwa Rosji.
Lotnisko wojskowe nieopodal Dżankoj znajduje się w północnej części okupowanego przez Rosjan Półwyspu Krymskiego. Według ukraińskiego wywiadu, Rosjanie mieli tam wcześniej składować amunicję, pomimo stosunkowo niewielkiej odległości od linii frontu.
Powtórka w rok po ataku na Dżankoj?
Nieco ponad rok temu, w marcu, donoszono również o silnej eksplozji w Dżankoj. Ukraiński Ministerstwo Obrony mówiło wówczas o ataku dronów na cele wojskowe. W wyniku całej akcji zniszczeniu miały ulec rosyjskie pociski manewrujące Kalibr-NK.
Z ówczesnego komunikatu ukraińskiego resortu wynikało, że za przeprowadzenie tamtego ataku odpowiedzialni byli partyzanci, którzy „kontynuują proces demilitaryzacji Rosji i przygotowują ukraiński półwysep Krym do deokupacji”.
Pociski manewrujące Kalibr-NK są przeznaczone głównie dla okrętów nawodnych. Rosjanie używają ich jednak także do ataków na cele lądowe. Są uznawane za jedne z najlepszych w rosyjskim arsenale. Zasięg tej broni wynosi ponad 2500 tysięcy kilometrów dla celów naziemnych i ponad 375 kilometrów dla celów morskich. Ukraińska politolog Maria Avdeeva zwróciła uwagę na fakt, że Dżankoj to dla Rosji największa baza wojskowa na okupowanym Krymie.
twitter
Raport Wojna na Ukrainie
Czytaj też:
Wyciekły plany Kremla. Wagnerowcy wracają na ukraińskie pograniczeCzytaj też:
Zełenski podpisał ustawę o mobilizacji. Wprowadza wyższe wynagrodzenie i… kary