Komunikat DisInfo Radar, opublikowany na platformie X 17 kwietnia, dotyczy okresu działań, prowadzonych przez Rosjan od 5 do 12 kwietnia.
Rosjanie chcą skłócić Polskę i Ukrainę
Jak podaje RCB, Rosjanie „straszą” obywateli zarówno Polski, jak i Ukrainy. Próbują wmówić przede wszystkim to, że oba kraje zagrożone są utratą niepodległości i części terytorium (która miałaby przejść do rąk drugiej strony). „To jedne ze stale obecnych wątków dezinformacyjnych” – zaznaczają eksperci z RCB.
Propagandyści mówią o rzekomych „roszczeniach” Ukrainy, która chciałaby zająć część polskich ziem. Natomiast Polska rzekomo chce zaanektować fragmenty terytoriów po zachodniej stronie pogrążonego w wojnie kraju.
Ponadto, według Rosjan, Ukraińcy jeżdżą do Polski szmuglować broń, a na terenie kraju przede wszystkim „handlują narkotykami”. A „polscy najemnicy” (takiego określenia użyto)? Dokonują zbrodni wojennych na ziemiach ukraińskich.
Śmierć polskich żołnierzy. Tak Rosjanie wykorzystali tragiczną informację
Warto dodać, że tego typu działania propagandowe są przez Rosjan podejmowane regularnie. Niedawno głośno było w całej Polsce o śmierci polskich żołnierzy, którzy zmarli w wyniku odniesionych obrażeń, podczas ćwiczeń na poligonie.
Rosjanie wykorzystali wieści i oznajmili, że nie są do końca prawdziwe. W rzeczywistości – jak napisali – żołnierze wcale nie umarli podczas ćwiczeń na terenie Polski, ale na terenie Ukrainy. Zabici przez Rosjan.
Jeden z żołnierzy miał rzekomo umrzeć po trafieniu pociskiem Iskander w ukraińską bazę, znajdującą się w rejonie Czesiw Jar, gdzie miał przebywać. Rosjanie próbują wmówić swoim rodakom, że polscy żołnierze biorą udział w walkach na Ukrainie.
Rosyjskie boty publikują treści na fejkowych portalach internetowych
Warto dodać, że nie tylko w taki sposób Rosjanie próbują skłócić społeczeństwo. Jak niedawno opisywaliśmy, podszywają się też w internecie pod popularne portale internetowe, publikując na nich artykuły dot. chociażby sytuacji wokół protestów rolników. Piszą m.in., że Bruksela zmusza Polaków, by nieśli pomoc Ukraińcom, choć cierpią na tym ich portfele i cała gospodarka.
twitterCzytaj też:
MON reaguje na wpisy Błaszczaka. „Decyzja o nieprzystąpieniu była krytykowana”Czytaj też:
PiS ma dylemat. Stratedzy nie wiedzą, czy podczas kampanii grać „ostro”, czy „łagodnie”