"Już od ponad tygodnia +zaginął+ - piszą "Lidove Noviny". - Konkretnie od wieczoru wyborczego, kiedy stało się jasne, że Prawo i Sprawiedliwość jego brata Jarosława przegrało wybory tak, że nie będzie miało wystarczającej liczby głosów, aby umożliwić Lechowi Kaczyńskiemu blokowanie za pomocą prezydenckiego weta ustaw popartych przez nową władzę".
Dziennik tłumaczy dalej, że od dnia wyborów nie ukazała się żadna wiadomość o działalności prezydenta z wyjątkiem krótkiej informacji o rozmowie telefonicznej z przywódcą Czech Vaclavem Klausem. "Podczas gdy na rozmowę z Klausem Lech Kaczyński czas znalazł, na przyjęcie (u siebie) lub telefon z gratulacjami do zwycięzcy polskich wyborów parlamentarnych Donalda Tuska - nie" - piszą "Lidovky".
Również dziennik "Pravo" zwraca uwagę na fakt, że prezydent nie pogratulował jeszcze zwycięzcy wyborów. Pisze przy tym, że Lecha Kaczyńskiego "rzekomo obraziły spoty i zachowanie szefa Platformy Obywatelskiej".
"Polski prezydent nawet w tydzień po wyborach nie pogratulował zwycięstwa. Głowa państwa jest jakoby w złym humorze i wynik wyborów oceni, gdy opadną emocje" - zaznacza gazeta.
pap, ss