Tajemniczy obraz wystawiono na aukcji za jedyne 1,5 tys. euro. Okazało się, że to dzieło Caravaggia

Tajemniczy obraz wystawiono na aukcji za jedyne 1,5 tys. euro. Okazało się, że to dzieło Caravaggia

„Ecce Homo” – obraz Caravaggia
„Ecce Homo” – obraz Caravaggia Źródło: Wikimedia Commons / wga.hu / Michelangelo Merisi da Caravaggio / Ecce Homo
Niewiele brakowało, aby doskonały obraz włoskiego malarza Caravaggia został wywieziony za granicę i trafił w ręce nieznanego kolekcjonera – za kwotę ok. 6,5 tys. zł. Wszystko z powodu koszmarnej pomyłki. Dzieło jest już bezpieczne – znajduje się w madryckim muzeum Prado, gdzie do końca października podziwiać może je każdy entuzjasta sztuki.

Michelangelo Merisi da Caravaggio to artysta, który na stałe zapisał się w historii jako malarz-geniusz, mający swój niepowtarzalny, zachwycający styl. Mimo faktu, że obrazy Włocha wyróżniają się na tle innych dzieł, to jednak eksperci nie rozpoznali „Ecce Homo” Caravaggia – które prezentuje biblijną scenę. Przypisano obraz innemu artyście i wystawiono za kwotę 1,5 tys. euro – opisuje redakcja brytyjskiej gazety „The Guardian”.

Obraz był do niedawna częścią kolekcji hiszpańskiej rodziny Perez de Castro.

Autorem pracy nie był José de Ribery, ale Caravaggio

Obraz „Ecce Homo” – o szerokości 111 cm i długości 86 cm – według pierwotnej ekspertyzy miał być dziełem malarza José de Ribery'ego, który żył na przełomie XVI i XVII wieku (tak, jak Caravaggio). Wystawiono go w madryckim domu aukcyjnym na początku 2021 roku.

Krytycy sztuki z Włoch i Hiszpanii przyglądali się jednak co i rusz wyjątkowej pracy. Dostrzegli w niej charakterystyczne elementy, które nie dawały im spokoju. Czy doszło do pomyłki? Postanowili ponownie poddać analizie dzieło, które okazało się być pracą Caravaggia. Decyzją ministerstwa kultury zakazano natychmiast sprzedaży obrazu poza granice Hiszpanii. Następnie przejęły go służby.

Wkrótce trafił do muzeum Prado w stolicy. Warto dodać, że rodzina Castro (mająca w swojej kolekcji obraz od wielu pokoleń) wciąż mogła za zgodą władz sprzedać obraz, ale tylko osobie, która dopilnuje, by pozostał na terytorium państwa. Ostatecznie stał się własnością nieznanego kolekcjonera, reprezentującego „wyższe sfery”. Nie tylko jego osoba jest anonimowa, ale także cena, jaką zapłacił za „Ecce Homo”. Muzeum, w którym tymczasowo znajduje się dzieło włoskiego geniusza, zaprasza teraz wszystkich chętnych, by zapoznali się z nim bezpośrednio – obraz wystawiony będzie od maja jedynie do końca października.

Obraz Caravaggia w Madrycie. „To ogromna szansa”

Dyrektor muzeum Miguel Falomir jest zachwycony faktem, że to właśnie w Prado wystawiono fantastyczny obraz. – To ogromna szansa, którą jesteśmy podekscytowani. (...) Świętujemy to, że wielkie dzieło sztuki pozostanie w Hiszpanii i stanie się częścią hiszpańskiej kultury – podkreślił, cytowany przez „The Guardian”.

David García Cueto – znawca sztuki z Prado – zdradził natomiast, w jaki sposób eksperci rozpoznali, że „Ecce Homo” namalowany został właśnie przez włoskiego artystę. Zwrócił uwagę na „dojrzałość stylistyczną”, którą rozpoznać można po „wyrafinowanemu wykorzystaniu światła i cienia”. Obraz wpisuje się w „późny okres” twórczości Caravaggia, czyli lata, gdy jego prace stały się „innowacyjne, ekspresjonistyczne, swobodne i uderzające” – zaznaczył.

instagramCzytaj też:
We Francji pobito rekord świata. Stworzono 140-metrową bagietkę
Czytaj też:
Śmierć 19-letniej Polki w Londynie. Polska prokuratura zbada okoliczności tragedii

Źródło: „The Guardian”