O odnalezieniu helikoptera z prezydentem i szefem MSZ Iranu na pokładzie poinformowała wieczorem państwowa irańska telewizja. Nie podano żadnych informacji na temat stanu pasażerów ani załogi. Krótko potem Czerwony Półksiężyc zaprzeczył, że udało się znaleźć maszynę. Katastrofie prezydenckiej maszyny od początku towarzyszył chaos informacyjny.
Wcześniej jeden z urzędników powiedział państwowej telewizji, że udało się nawiązać kontakt z jednym pasażerem i jednym członkiem załogi, którzy znajdowali się na pokładzie śmigłowca.
Służby pracują w bardzo trudnych warunkach pogodowych. Prowadzenie akcji poszukiwawczej z powietrza nie było możliwe. Irańskie państwowe media państwowe podały, że przyczyną katastrofy była zła pogoda, która utrudniała także akcję ratunkową. Szef sztabu irańskiej armii nakazał wykorzystanie wszystkich zasobów armii i elitarnej Gwardii Rewolucyjnej w operacjach poszukiwawczych i ratunkowych. W niedzielę wieczorem turecka agencja ds. klęsk żywiołowych przekazała, że do Iranu wysłano helikopter poszukiwawczo-ratowniczy z noktowizorem, 32 osoby i sześć pojazdów.
Wcześniej Janez Lenarčič, europejski komisarz ds. pomocy humanitarnej i zarządzania kryzysowego, powiedział, że UE aktywuje swoją usługę mapowania kryzysowego Copernicus w odpowiedzi na prośbę o pomoc z Iranu.
Katastrofa helikoptera z prezydentem Iranu
Helikopter, którym lecieli prezydent Iranu Ebrahima Raisi, minister spraw zagranicznych kraju i inni urzędnicy według doniesień najwyraźniej rozbił się w niedzielę w górzystych północno-zachodnich rejonach Iranu.
Raisi był w trakcie podróży po irańskiej prowincji Azerbejdżan Wschodni. Państwowa telewizja opisała obszar, w którym doszło do incydentu, jako znajdujący się w pobliżu Dżolfy, miasta na granicy z Azerbejdżanem, około 600 kilometrów na północny zachód od stolicy Iranu, Teheranu.
Czytaj też:
Helikopter z prezydentem Iranu rozbił się w górach. Sprzeczne doniesieniaCzytaj też:
Nadeszła reakcja Izraela. Eksplozje w pobliżu lotniska Isfahan w Iranie