Szokujące odkrycie syndyka. „Prawie wszystkie zwierzęta są w stanie krytycznym”

Szokujące odkrycie syndyka. „Prawie wszystkie zwierzęta są w stanie krytycznym”

Australijski smok wodny, zdjęcie ilustracyjne
Australijski smok wodny, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / Designer_Pics
Likwidator jednej z firm w Belgii skontaktował się ze schroniskiem dla gadów, po tym jak w pustych pomieszczeniach znalazł porzucone od dłuższego czasu zwierzęta. Niektóre są w stanie krytycznym, innych nie udało się uratować.

Schronisko dla gadów SOS Reptiel poinformowało w mediach społecznościowych, że skontaktował się z nimi likwidator upadłej firmy. W pustych pomieszczeniach znalazł kilka żywych zwierząt, które były porzucone przez dłuższy czas. Część z nich jest w stanie krytycznym i otrzymało już wstępną opiekę. Chodzi m.in. o smoka brodatego, gekona gruboogonowego, jaszczurkę zwinkę, australijskiego smoka wodnego, boa dusiciela, legwana zielonego, czy kameleona lamparciego.

Organizacja zaznaczyła, że poniosła koszty schronienia, transportu i leczenia tych zwierząt. Dodała, że na razie trzeba skupić się na ratowaniu życia gadów. Dopiero po okresie rekonwalescencji będzie można rozpocząć procedurę adopcyjną i poszukiwania odpowiedniego domu. Schronisko w całości utrzymuje się z darowizn, więc zaapelowało do ludzi dobrej woli o wsparcie finansowe. Nie wszystkie zwierzęta udało się uratować.

facebook

Belgia. Legwany, węże i jaszczurki w opuszczonym budynku. Gady pozostawione na pastwę losu

Dodatkowe informacje w tej sprawie przekazał portal De Krant van West-Vlaanderen. Legwany, węże i jaszczurki zostały znalezione w zeszłym tygodniu w firmie w liczącym ok. 26 tys. mieszkańców mieście Harelbeke w północno-zachodniej Belgii. Gady zostały pozostawione na pastwę własnego losu. Nie miały pożywienia oraz wody.

Zwierzęta odkrył syndyk, który przyjechał opisać zawartość opuszczonego budynku wynajmowanego przez firmę, która ostatecznie zbankrutowała. Właściciel porzuconych legwanów, węży i jaszczurek nie jest znany. Niektóre gady w warunkach naturalnych występują na pustyni, dlatego udało im się przetrwać. Zdaniem wolontariuszy zwierzęta mogły być same od miesięcy. – To było wręcz wstrząsające – ocenił Mario Goes z SOS Reptile.

Czytaj też:
Przybysz z Azji w warszawskim mieszkaniu. Wezwano strażników
Czytaj też:
Zatrzymanie na lotnisku. W bagażu znaleziono pandę czerwoną

Źródło: WPROST.pl / De Krant van West-Vlaanderen