Z końcem ubiegłego roku w niemieckim Centralnym Rejestrze Cudzoziemców znajdowało się niemal 13,9 mln osób – wynika z danych zaprezentowanych przez Federalny Urząd Statystyczny z siedzibą w Wiesbaden. Poinformowano również, że ponad 3,17 mln obcokrajowców ubiegało się w Niemczech o ochronę.
Niemcy wydalają coraz więcej migrantów
Wśród nich największą grupę, na którą składało się niemal 977 tys. osób, stanowili Ukraińcy. Ponad 711 tys. wniosków złożyli obywatele Syrii, prawie 323 tys. – Afganistanu, a blisko 200 tys. – Iraku. O ochronę ubiegało się także wiele cudzoziemców z Turcji, państw Bałkanów Zachodnich, Iranu i Rosji.
Jak podają niemieckie media, z rosnącą liczbą wniosków wiąże się częstsze wydawanie decyzji o deportacji osób, które nie otrzymały prawa pobytu. Z informacji przekazanych przez Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wynika, że w pierwszym kwartale 2024 roku kraj musiało opuścić 4791 cudzoziemców – to ponad tysiąc więcej niż w tym samym okresie w zeszłym roku.
Lewicowa polityk o „manii deportacyjnej”
Do działań niemieckiego rządu odniosła się lewicowa polityk Clara Bünger. W rozmowie z „Neue Osnabrücker Zeitung” stwierdziła, że parlamentarna większość przejawia „manię deportacyjną”. – Wydaje się, że moralne zahamowania po stronie władz zanikają – dodała, cytowana przez serwis informacyjny taz.de.
Bünger zaznaczyła również, że wraz ze wzrostem liczby decyzji o wydaleniu migrantów, rośnie w nich strach przed tym, że „że zostaną zmuszeni wbrew swojej woli do powrotu do krajów, w których grozi im wojna, arbitralne przetrzymywanie, tortury, skrajne ubóstwo lub brak perspektyw”.
Niemieckie media podają, że najwięcej osób musiało w tym roku wrócić do Macedonii Północnej (483). Nieco mniej zawrócono do Turcji (449), a Gruzja przyjęła z powrotem 416 obywateli. Kolejne miejsca przypadły Afganistanowi i Serbii, do których powróciło po ponad 300 osób.
Czytaj też:
Niemcy: brakuje opiekunów osób starszych. Liczba potrzebujących „eksplodowała”Czytaj też:
Ważny jubileusz w Niemczech bez udziału Polski. Zaproszono Francję