"Powiedzcie mi, w jakim międzynarodowym czy wewnętrznym (rosyjskim) dokumencie zostało napisane, że prawomocność wyborów zależy od liczby międzynarodowych obserwatorów" - powiedział Czurow.
Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) oświadczyła w ubiegłym tygodniu, że władze rosyjskie zdecydowały się na "bezprecedensowe" restrykcje wobec jej misji monitorowania wyborów.
Według OBWE, Rosjanie podali, że mogą zaprosić maksymalnie 70 jej obserwatorów - czyli ponad czterokrotnie mniej niż wynosiła liczba przedstawicieli OBWE monitorujących poprzednie rosyjskie wybory parlamentarne w 2003 roku.
Stany Zjednoczone określiły restrykcje wobec monitorowania rosyjskich wyborów jako zjawisko negatywne. Moskwa odpiera te zarzuty, wskazując, że podczas wyborów w USA liczba zagranicznych obserwatorów jest również ograniczona, a Waszyngton nie rozumie, iż Rosja jest suwerennym państwem z własną demokracją.
"Możliwość niezakłóconej szerokiej obserwacji zależy nie od liczby obserwatorów, lecz od ich przygotowania" - zaznaczył Czurow.
pap, ss