Białoruś w środę 12 czerwca rozpoczęła w graniczącym z Polską obwodzie brzeskim ćwiczenia antyterrorystyczne – podała państwowa agencja Belta. Manewry zostały przeprowadzone na żądanie Aleksandra Łukaszenki w celu „zapewnienia bezpieczeństwa obywateli na terytorium” Białorusi. Celem ćwiczeń było sprawdzenie gotowości do reagowania na ryzyko, wyzwania i zagrożenia, a potem wyciągnięcie wniosków.
– Sytuacja dotyczy działań grup dywersyjno-rozpoznawczych, nielegalnych grup zbrojnych na terytorium naszego kraju, przekraczających granicę państwową. Utworzono sztab operacyjno-sytuacyjny, oceniana jest sytuacja, podejmowane są odpowiednie decyzje, raportowane przewodniczącemu Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego, a następnie prezydentowi – mówił sekretarz stanu Rady Bezpieczeństwa Aleksander Wolfowicz.
Białoruskie ćwiczenia obok granicy z Polską
Wolfowicz podkreślił, że ćwiczenia antyterrorystyczne „nie zostały przeprowadzone spontanicznie”. – Systematycznie analizujemy sytuację wokół naszego kraju i sytuację geopolityczną na całym świecie. Oceniamy aktualne ryzyka, wyzwania i zagrożenia w sferze zapewnienia bezpieczeństwa narodowego. Na tej podstawie tworzymy plany szkolenia naszych sił i środków, które są częścią systemu zapewnienia bezpieczeństwa narodowego – dodał sekretarz stanu Rady Bezpieczeństwa.
– Stworzono odpowiednią sytuację, która może wystąpić. Nie trzeba było wiele wymyślać, życie samo pisze scenariusze. Chodzi o terrorystów, którzy próbowali przedostać się na terytorium Białorusi, a także o to, co dzieje się w Rosji – kontynuował Wolfowicz. Sekretarz stanu Rady Bezpieczeństwa przypomniał o ataku terrorystycznym w Crocus City Hall pod Moskwą, gdzie w strzelaninie „zostało zabitych wiele niewinnych ludzi”.
Czytaj też:
Niebezpiecznie na granicy z Białorusią. Seria incydentówCzytaj też:
24h Tomasza Szmydta. Ujawniono nowe szczegóły ucieczki