„Odpoczynek podczas ucieczki do Egiptu” – tak zatytułował swoje dzieło włoski artysta Tycjan, który żył na przełomie XVI i XVII wieku. Tiziano Vecelli – bo tak naprawdę nazywa się malarz – na swoich obrazach bardzo często umieszczał rudopomarańczowy kolor – barwę tę nazwano więc „tycjanowską”, nawiązując do renesansowego artysty.
Ktoś pozostawił go na przystanku autobusowym. Obraz jest wart krocie
Renesansowe dzieło zostało znalezione na przystanku autobusowym w południowo-zachodniej części stolicy Anglii – podaje stacja NBC News. Przedstawia trzy postacie – Józefa, Maryję i małego Jezusa. Zmierzają oni do Egiptu, by tam znaleźć schronienie przed królem Herodem, który według Ewangelii świętego Mateusza chciał zabić dzieciątko. Władca odpowiadać ma za rzekomą rzeź niewiniątek – zdarzenie biblijne, które według opisu polegało na wybiciu chłopców do wieku dwóch lat w Betlejem. Herod bał się, że nowy król żydowski odbierze mu w przyszłości władzę, dlatego chciał pozbyć się wszystkich dzieci płci męskiej, mając nadzieję, że zgładzi przy okazji Jezusa.
Dziennikarze amerykańskiej telewizji zwracają uwagę, że Tycjan namalował obraz, mając zaledwie 20 lat – w Wenecji. Według domu aukcyjnego Christie's (który założył James Christie – szkocki licytator) w XIX w. trafił on do czwartego markiza (tytuł arystokratyczny) Bath w Anglii – Alexandra Thynne'a. Pewnego dnia dzieło zostało skradzione z jego posiadłości Longleat House w Wiltshire – co miało miejsce w 1995 roku.
Już wkrótce obraz trafi na licytację
Następnie Charles Hill – poszukiwacz dzieł sztuki – w 2002 roku natknął się w Londynie na tajemniczą torbę, w której znajdowało się dzieło Tycjana. Oddał je do Longleat House. Co działo się z obrazem w czasie, gdy trafił w niepowołane ręce? Tego nie wiadomo. Teraz jednak może znaleźć się w rękach jednego z kolekcjonerów sztuki, który będzie gotów słono za niego zapłacić – „Odpoczynek podczas ucieczki do Egiptu” zostanie na początku lipca wystawiony na aukcję. Christie's twierdzi, że cena, jaką może osiągnąć, to od 19 do 31,7 mln dol. (czyli ok. 129,1 – 130,3 mln złotych).
Na początku maja opisywaliśmy też inne, równie ciekawe zdarzenie w świecie sztuki. Niewiele brakowało, aby doskonały obraz włoskiego malarza Caravaggia został wywieziony za granicę i trafił w ręce nieznanego kolekcjonera – za kwotę ok. 6,5 tys. zł. Chodzi o „Ecce Homo”, które według pierwotnej ekspertyzy miał być dziełem malarza José de Ribery'ego. W rzeczywistości jednak autorem pracy okzał się być Michelangelo Merisi da Caravaggio.
Czytaj też:
Te obrazy biły aukcyjne rekordy. Najdroższy owocem romansu Picassa z nastolatkąCzytaj też:
Obraz „Rebeka i Eliasz” skradziono 19 lat temu. Teraz odnaleziono go w Krakowie