Biały Dom reaguje na nagranie z Joe Bidenem. „Dezinformacja”

Biały Dom reaguje na nagranie z Joe Bidenem. „Dezinformacja”

Joe Biden
Joe Biden Źródło: Shutterstock / BiksuTong
Rzeczniczka Białego Domu reaguje na krążące po sieci nagranie zastygającego w bezruchu prezydenta Joe Bidena. Tłumaczy, że zostało ono zmanipulowane.

Zgodnie ze słowami rzeczniczki Białego Domu rozchodzące się w ostatnim czasie po sieci nagrania ukazujące prezydenta Joe Bidena w złym świetle, w tym nagranie z niedawnej gali, są „zmanipulowane i tworzone w złej wierze”. – To mówi wszystko, co powinniśmy wiedzieć na temat tego, jak zdesperowani są republikanie – powiedziała dziennikarzom Karine Jean-Pierre.

Jej zdaniem nagranie wcale nie ukazało, że prezydent Stanów Zjednoczonych jest w słabej kondycji psychicznej. Wręcz przeciwnie. Pokazało ono, jak dobra jest relacja Joe Bidena z byłym prezydentem Stanów Zjednoczonych Barackiem Obamą. – Są dla siebie jak rodzina – mówiła rzeczniczka.

Viralowe nagranie z zastygającym Joe Bidenem

Nagranie, o którym mówiła rzeczniczka, opublikowane zostało w mediach społecznościowych w niedzielę. Widać na nim stojących na scenie Joe Bidena i Baracka Obamę, którzy otrzymują właśnie owacje na stojące, ze względu na zebranie ponad 30 mln dolarów na kampanię prowadzącą do reelekcji Joe Bidena.

Szum wywołał moment, w którym Barack Obama wydawał się chcieć zejść ze sceny. Wówczas Joe Biden, zamiast pójść z nim, zastygnął nieruchomo wpatrując się w tłum. Wtedy też Barack Obama podszedł do niego, chwycił go za nadgarstek i wyrwał z letargu.

twitter

Nagranie udostępnił m.in. kolejny z byłych prezydentów Stanów Zjednoczonych Donald Trump, który z ramienia republikanów ubiega się o reelekcję. „Czy to naprawdę jest osoba, której chcesz, aby została twoim prezydentem?” – komentował pytając internautów.

Sprawność psychiczna kandydatów pod znakiem zapytania

To niejedyne nagranie z Joe Bidenem, które wywołało w ostatnim czasie wrzawę w sieci. Inne uwiecznione zostało podczas szczytu G7 we Włoszech. Widać było na nim, jak prezydent Stanów Zjednoczonych „zaczął oddalać się w kierunki pokazu skoków spadochronowych”, a inni przywódcy „musieli go odciągać”.

Nagranie także zostało dość szybko sprostowane. Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak wytłumaczył, że Joe Biden chciał po prostu z uprzejmości porozmawiać ze wszystkimi skoczkami, przed czym powstrzymała go premierka Włoch Giorgia Meloni informując, że skoczkowie zaraz sami ustawią się w kolejce.

Oba nagrania są idealnym przykładem debaty, która toczy się w Stanach Zjednoczonych wokół obu kandydatów do fotela prezydenckiego. Ze względu na wiek – Joe Biden ma 81 lat, Donald Trump ma 78 lat – podważana jest ich zdolność psychiczna do rządzenia mocarstwem.

Czytaj też:
Trump wraca na Kapitol i uderza w pomoc Ukrainie. Miał inny plan na te środki
Czytaj też:
Liderzy państw G7 zaśpiewali dla kanclerza Niemiec. Hasło rzucił prezydent USA