Rząd Chińskiej Republiki Ludowej zwiększa represje wobec mniejszości narodowych, a w szczególności wobec muzułmańskich Ujgurów zamieszkujących głównie region Sinciangu. Po raz kolejny o nieustannie trwającej zbrodni przypomniał brytyjski pisarz i aktywista na rzecz praw człowieka Benedict Rogers w wywiadzie dla Common Sense Generation.
Zwrócił on uwagę, że obecnie w chińskich obozach koncentracyjnych przebywa ok. miliona Ujgurów. Stosowane są wobec nich różnego rodzaju represje, a najbardziej dotkliwe obejmują przymusowe aborcje i przymusowe sterylizacje.
„Prawdziwa siła wyroku”
– Pamiętam, że wysłuchałem przedstawienia wyroku – wspomina Rogers podczas wywiadu. – Na początku Sir Geoffrey Nice, który swoją drogą był prokuratorem Slobodan Miloševicza, więc naprawdę dobrze zna zbrodnie ludobójstwa, szczegółowo omówił każdy zarzut i każdy rodzaj zarzutów linijka po linijce w sprawie ludobójstwa wobec Ujgurów. Po kolei przechodził przez całą listę i mówił: na podstawie tego zarzutu ludobójstwo nie zostało udowodnione, ludobójstwo nie zostało udowodnione w tym oskarżeniu. Zacząłem się trochę martwić, ponieważ miałem swój udział w stworzeniu tego trybunału. Myślałem, że to nie idzie w kierunku, jakiego się spodziewałem. W końcu doszedł do zarzutów o przymusową aborcję i przymusową sterylizację i powiedział, że w tych punktach ludobójstwo zostało udowodnione. Myślę, że to jest prawdziwa siła wyroku tego trybunału – podkreślił brytyjski działacz.
W polskim tłumaczeniu autorstwa Hanny Shen właśnie ukazała się najnowsza książka Benedicta Rogersa „Chińska sieć zła”, która traktuje o różnych formach łamania praw człowieka przez rząd Chińskiej Republiki Ludowej. Autor omawia w niej nie tylko kwestię Ujgurów, ale także pogłębiające się metody synicyzacji wobec Tybetańczyków, prześladowania Chrześcijan w Chinach, łamanie swobód w Hongkongu, czy groźby wobec Tajwanu. – Nie jestem antychiński – zaznacza pisarz. – Wiele lat mieszkałem w Chinach, fascynuję mnie ta kultura i język mandaryński, jednak uważam, że to, co robi rząd Xi Jingpinga, stanowi przede wszystkim zbrodnię wobec samych Chińczyków – tłumaczy.
Jimmy Lai symbolem walki o wolność. "Teraz siedzi w więzieniu"
Uwięzienie Jimmy’ego Laia – miliardera z Hongkongu i właściciela gazety „Apple Daily” stanowi dla Benedicta Rogersa osobistą tragedię. – Jimmy Lai jest jeden z moich bohaterów, jest najbardziej niezwykłym człowiekiem, jakiego znam. Ma teraz 76 lat – Rogers tłumaczy w wywiadzie.
– Cała jego podróż jest niesamowita. Uciekł z Chin kontynentalnych podczas głodu w czasie rządów Mao. Zrobił to w wieku 12 lat jako pasażer na gapę na łodzi przybyłej do Hongkongu. Jako dziecko pracował w fabrykach odzieży, a potem wspinał się po drabinie kariery, w końcu założył własną firmę, bardzo dobrze prosperującą sieć sklepów odzieżowych o nazwie "Giordano". W rezultacie wszedł do biznesu medialnego i założył Next Media, a potem Apple Daily. (…) Jimmy stał się symbolem protestów w Hongkongu, symbolem walki o wolność, a teraz siedzi w więzieniu i grozi mu dożywocie – dodaje pisarz.
Pełen wywiad z Benedictem Rogersem jest dostępny na kanale Common Sense Generation z możliwością wyboru polskich napisów:
Czytaj też:
Izrael oskarżony o ludobójstwo. Decyzja Trybunału w Hadze zapadłaCzytaj też:
Kaczyński zacytował Stalina. Prezes PiS powiedział o „ostatecznym rozwiązaniu”