Europosłowie z węgierskiego Fideszu przez lata należeli w Parlamencie Europejskim do frakcji Europejskiej Partii Ludowej. W 2021 roku Viktor Orban postanowił zrezygnować z członkostwa swoich eurodeputowanych w EPL. F„idesz opuścił chrześcijańską demokrację. Prawdę mówiąc, opuścił ją wiele lat temu” – komentował wówczas Donald Tusk.
Orban przyszedł z prośbą do Meloni. Spotkał się z odmową
W obecnej kadencji PE partia Viktora Orbana będzie miała w PE 11 przedstawicieli. Węgierski premier złożył wniosek o dołączenie do grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, która jest obecnie trzecią siłą w Parlamencie Europejskim. Do tej frakcji należą m.in. eurodeputowani Prawa i Sprawiedliwości, a także politycy ze skrajnie prawicowego hiszpańskiego Vox oraz przedstawiciele czeskiej Obywatelskiej Partii Demokratycznej Petra Fiali i rumuńskiego AUR.
Szef węgierskiego rządu będzie musiał przełknąć gorycz porażki, ponieważ premier Włoch Giorgia Meloni nie przystała na jego prośbę. Sprzeciw wobec dołączenia polityków z Węgier mieli również zgłosić niektórzy europosłowie z Belgii, Czech oraz Finlandii.
„Viktor Orban nie miał tyle szczęścia”
Zmiany nastąpiły również u innych europosłów z Węgier. Do EPL zostali przyjęci członkowie partii TISZA, opozycyjnej wobec Fideszu. – Jestem dumny, że udało nam się wstąpić do EPL, największej grupy w Parlamencie Europejskim, gdzie możemy naprawdę reprezentować interesy węgierskich obywateli. Viktor Orban nie miał tyle szczęścia – komentował szef formacji Peter Magyar.
Po tej decyzji z członkostwa w EPL postanowili zrezygnować postanowili europosłowie z Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej, która jest koalicjantem Fideszu. W oficjalnym oświadczeniu wyjaśniono, że „powodem takiej decyzji jest fakt utraty przez EPL swojej tożsamości i regularne przesuwanie się w stronę lewicy”.
Czytaj też:
Zgrzyt w czasie wizyty Putina w Korei. To, co spotkało delegację, wprawia w osłupienieCzytaj też:
Halicki w prezydium EPL. Jest drugim najważniejszym politykiem frakcji