Joe Biden zrezygnuje z ubiegania się o drugą kadencję? Tylko jedna osoba ma na niego wpływ

Joe Biden zrezygnuje z ubiegania się o drugą kadencję? Tylko jedna osoba ma na niego wpływ

Joe Biden
Joe Biden Źródło: PAP/EPA / Stan Gilliland
Joe Biden spotkał się z rodziną, gdzie miał omówić swoją dalszą przyszłość, jeśli chodzi o start w wyborach prezydenckich w USA. Wpływ na decyzję o wycofaniu kandydata Demokratów mogłaby mieć jedynie jego żona.

Joe Biden został skrytykowany po debacie z Donaldem Trumpem. Wśród Demokratów pojawiła się panika, pomimo, że oficjalnie wspierają swojego kandydata. Według nieoficjalnych doniesień wątpliwości pojawiły się m.in. u Nancy Pelosi. Zaczęły pojawiać się głosy, czy prezydent USA nie powinien zostać wymieniony na kogoś innego. Rzecznik sztabu odrzucił możliwość rezygnacji ubiegającego się o reelekcję Bidena. Nie ma jednak realnego sposobu, aby zmusić go do odejścia.

– Mam pełną świadomość tego, że nie jestem młodym mężczyzną. Nie chodzę tak łatwo jak kiedyś, nie debatuję jak przed laty. Ale wiem to co najważniejsze: jak mówić prawdę i odróżnić dobro od zła. Wiem, jak dobrze wykonywać swoją pracę – skomentował amerykański przywódca. Po jego stronie stanęli też Barack Obama i Bill Clinton. Nowe informacje w tej sprawie przedstawiło NBC News.

Wybory w USA. Joe Biden pozostanie kandydatem Demokratów na prezydenta? Ważna rola jego żony

Powołując się na pięć osób zaznajomionych ze sprawą podano, że Biden w niedzielę omówił przyszłość swojej kampanii z rodziną podczas pobytu w prezydenckiej rezydencji Camp David w stanie Maryland. Miały być to jednak bardziej przemyślenia niż formalna dyskusja. Według czołowych Demokratów tylko amerykański przywódca wraz z rodziną może zdecydować o tym, czy kontynuować swoją kampanię, czy nie. Sam Biden miałby źle zareagować na ewentualne naciski ws. rezygnacji.

Prezydent USA może podjąć jedynie decyzję wspólnie z żoną. Nastoje ws. Bidena zostały nieco uspokojone po dobrym przemówieniu na wiecu w Karolinie Północnej. Amerykański przywódca miał się jednak czuć upokorzony i być pozbawiony pewności siebie oraz zdawać sobie sprawę z tego, że jego występ będzie się za nim ciągnął już po końcu jego kadencji bez względu na to, kiedy on nastąpi. – To kompletny bałagan – podsumowała jedna z osób z jego bliskiego otoczenia.

Czytaj też:
Panika wśród Demokratów po debacie Trumpa i Bidena. Pojawia się zaskakująca propozycja
Czytaj też:
Debata prezydencka w USA: Trump wygrywa z Bidenem. „Nasz los zależy od dwóch staruszków”