W Pradze zebrało się ok. 1000 lewicowych ekstremistów i od 300 do 400 neonazistów. Policja zatrzymała dwie grupy ok. 30 młodych neonazistów, którzy kierowali się w kierunku centrum. Niektórzy byli uzbrojeni w pałki, toporki, pistolety gazowe i materiały pirotechniczne.
Rano siły porządkowe odcięły historyczną żydowską dzielnicę Pragi. Blokady udało się sforsować tylko pojedynczym prawicowym ekstremistom, a nie większym grupom.
Czeskie władze zakazały w czwartek przemarszu neonazistów. Ugrupowanie Młodzież Narodowo-Demokratyczna oficjalnie miało wystąpić przeciwko obecności wojsk czeskich w Iraku. W sobotę po południu w Pradze odbyły się antynazistowskie demonstracje. "Nigdy więcej" - można było przeczytać na transparentach przed jedną z synagog.
Neonaziści chcieli przemaszerować przez historyczną żydowską dzielnicę w rocznicę słynnej "nocy kryształowej", podczas której hitlerowscy bojówkarze dokonali pogromu Żydów. Pretekstem stał się zamach pochodzącego z Polski Żyda Herszela Grynszpana na pracownika niemieckiej ambasady w Paryżu Ernsta von Ratha. W ten sposób zaprotestował on przeciwko deportacji jego rodziców i rodzeństwa z Niemiec do Polski. Pod wpływem przemówienia szefa propagandy Josepha Goebbelsa działacze nazistowskich organizacji NSDAP, SA i Hitlerjugend sprowokowali w nocy z 9 na 10 listopada antyżydowski pogrom.
Jak podaje niemiecki historyk Hermann Graml, podczas pogromu spalono kilkaset synagog, zdemolowano 8000 żydowskich sklepów. W zamieszkach zginęło około stu Żydów, kilkuset zostało rannych. 30 tysięcy deportowano do obozów koncentracyjnych.pap, em