Joe Biden z pierwszym wywiadem po debacie. Nie wierzy w sondaże, nie wycofuje się

Joe Biden z pierwszym wywiadem po debacie. Nie wierzy w sondaże, nie wycofuje się

Joe Biden podczas wiecu w Wisconsin
Joe Biden podczas wiecu w Wisconsin Źródło: PAP/EPA / Steve Apps
Po nienajlepszym występie na prezydenckiej debacie Joe Biden udzielił pierwszego wywiadu telewizyjnego. Zapewnia w nim, że nie wycofuje się z walki o Biały Dom.

Jeszcze przed wywiadem Joe Biden przemawiając na wiecu w stanie Wisconsin zapewniał, że pogłoski o jego rzekomym wycofaniu się z wyścigu o Biały Dom są nieprawdziwe.

– Nie mogę powiedzieć, że to był mój najlepszy występ. Od jego czasu było wiele spekulacji. Co zrobi Joe? Czy zostanie w wyścigu? Czy zamierza się wycofać? Oto moja odpowiedź: Startuję i znowu wygram. Pokonam Donalda Trumpa – mówił na wiecu prezydent Stanów Zjednoczonych.

Joe Biden udzielił pierwszego wywiadu po przegranej debacie

Takie same zapewnienia padły podczas wywiadu dla ABC News. Kandydat demokratów stanowczo odrzucił stwierdzenia o braku zdolności umysłowej i fizycznej do pełnienia kolejnej kadencji. – Nie startowałbym, gdybym nie myślał, że je mam – mówił dziennikarzowi.

– Znowu startuję, bo myślę, że najlepiej rozumiem, co należy zrobić, aby wynieść ten naród na zupełnie nowy poziom. Jesteśmy na dobrej drodze – mówił Joe Biden.

Prezydent Stanów Zjednoczonym zapewnił, że jest ze sobą szczery, jeśli chodzi o kondycję, ponieważ „ostatnią rzeczą, której chce, to nie móc sprostać kolejnej kadencji”. – Myślę, jak mówią niektórzy starsi ekonomiści i starsi specjaliści ds. polityki zagranicznej, jeśli teraz przestanę, zapiszę się w historii jako prezydent odnoszący sukcesy. Nikt nie sądził, że uda mi się zrobić to, co zrobiliśmy – ocenił.

Prezydent Stanów Zjednoczonych nie wierzy w sondaże

Joe Biden nadal wierzy, że jest w stanie pokonać Donalda Trumpa. – To zależy od tego, czy Pan Wszechmogący zejdzie i mi to powie, że mogę to zrobić – mówił.

Kontrowersję wzbudziły za to słowa prezydenta Stanów Zjednoczonych o przedwyborczych sondażach. Joe Biden pytany o jedno z ostatnich badań, w którym zdobył 36 proc. poparcia, stwierdził, że „nie wierzy, że to ocena jego poparcia”. – To nie jest to, co pokazują nasze sondaże – mówił.

– Nie sądzę, aby ktokolwiek miał większe kwalifikacje, aby zostać prezydentem lub wygrać ten wyścig niż ja – stwierdził Joe Biden.

Demokraci nie są w pełni przekonani do dalszego startu Joe Bidena

Wywiad prezydenta Stanów Zjednoczonych spowodował faję komentarzy, w tym wśród przedstawicieli jego partii. – Myślę, że obawy rosną – ocenił Mike Quigley, który jako jeden z nielicznych demokratów otwarcie namawiał Joe Bidena do rezygnacji ze startu w wyborach po przegranej debacie.

– Myślę, że to będzie intensywny tydzień w Waszyngtonie, nie wspominając o wszystkich krytycznych kwestiach, które toczą się na parkiecie, w kraju i na świecie… Sfera polityczna w tym tygodniu przejdzie w tryb hipernapędu – ocenił Mike Quigley

To nie jedyny taki głos. – Jedna rozmowa nie zmieni postrzegania Joe Bidena. Potrzebujemy więcej niż 22 minuty. Ludzie muszą się przekonać, że on ma wytrzymałość, aby wykonywać tę pracę. W tej chwili nadal istnieją wątpliwości – stwierdził w rozmowie z ABC News inny z anonimowych demokratów.

Czytaj też:
Trumpa nagrano z ukrytej kamery. Bidena nazwał „kupą g***a”. Co mówił o Kamali Harris?
Czytaj też:
Wnuczka Disneya przeciw Bidenowi. Podjęła radykalną decyzję