Moskiewski sąd wydał nakaz zaocznego aresztowania Julii Nawalnej na okres dwóch miesięcy. Wdowa po rosyjskim opozycjoniście Aleksieju Nawalnym została oskarżona o udział w grupie ekstremistycznej – podał we wtorek Reuters.
Nakaz zaocznego aresztowania Julii Nawalnej
Nawalna zostanie aresztowana, jeśli pojawi się na terenie Rosji. Do wyroku sądu odniosła w mediach społecznościowych. „Nie ma normalnej procedury? Agent zagraniczny, potem sprawa karna, potem aresztowanie?” – zapytała we wpisie opublikowanym w serwisie X (dawniej Twitter).
Wdowa po Nawalnym zwróciła się też do osób, które podejmą się relacjonowania zdarzeń. „Pisząc o tym, proszę nie zapomnieć napisać najważniejszego: Władimir Putin jest mordercą i zbrodniarzem wojennym. Jego miejsce jest w więzieniu, nie gdzieś w Hadze, w przytulnej celi z telewizorem, ale w Rosji – w tej samej kolonii i tej samej celi o wymiarach 2 na 3 metry, w której zabił Aleksieja” – zaapelowała.
Reakcja otoczenia Aleksieja Nawalnego
Do sprawy odniósł się współpracownik byłego męża oskarżonej Wiaczesław Gimadi. „Julia Nawalna została wpisana na listę osób poszukiwanych i aresztowana zaocznie (...) Na stronie sądu nie znajdziemy żadnych konkretnych podstaw ani linków do materiałów – po prostu ich nie ma” – zauważył. „Później coś wymyślą” – skwitowała wdowa po Nawalnym.
Kilka dni przed wydaniem nakazu zaocznego aresztowania Nawalna została nową przewodniczącą Fundacji Praw Człowieka. „Misja HRF – przeciwstawienie się dyktatorom na całym świecie – głęboko do mnie przemawia” – napisała. Zapewniła, że jej priorytetem w dalszym ciągu będzie kontynuowanie działalności zmarłego męża. Przyznała też, że ma nadzieję na to, że doświadczenia członków organizacji pomogą zespołowi Nawalnego „uczynić walkę o wolną i demokratyczną Rosję bardziej skuteczną”.
Czytaj też:
Premier Indii przemawiał w obecności Putina. Te słowa mogły go zaskoczyćCzytaj też:
O tym Orban miał rozmawiać z Putinem. Ujawniono poufną korespondencję