Luciano Fregonese to burmistrz włoskiego miasteczka Valdobbiadene (w regionie Wenecja Euganejska), który w ostatnich wyborach samorządowych po raz trzeci został wybrany na stanowisko. Kiedy rozpoczynał pierwszą kadencję 10 lat, temu ważył 90 kilogramów, ale przez ten czas przytył 40 kg. 47-latek przyznał, że „służba publiczna powoduje tycie, zobowiązania społeczne powodują tycie, a długie obrady mają śmiertelne skutki” dla kontroli wagi – relacjonuje agencja ANSA.
Fregonese przyznał, że jakiś czas temu zobaczył na ścianie graffiti, gdzie nazwano go grubasem. – Nie obraziłem się, po 20 latach pracy w administracji, taki jest rezultat – skomentował polityk. Po tej sytuacji Fregonese postanowił, że weźmie się za siebie. W ramach zmiany swoich nawyków w poszukiwaniu zdrowszego trybu życia zaczął biegać i maszerować. W każdy czwartek truchta różnymi trasami przez inne dzielnice miasta, a jego zaangażowanie przyciąga coraz więcej mieszkańców.
Włochy. Burmistrz Valdobbiadene postanowił schudnąć. Jego pomysł przekształcił się w coś więcej
Burmistrzowi Valdobbiadene w geście solidarności zaczynały towarzyszyć kolejne osoby. Z czasem wieczorny jogging uprawiało razem z nim kilkadziesiąt osób, a ostatecznie grupa rozrosła się do 150 osób. Fregonese zaczęło kibicować całe miasto. Inicjatywa spotkała się z pozytywnym odzewem i stała się czymś więcej niż tylko godziną aktywności fizycznej.
Polityk przyznał, że na razie nie udało mu się zrzucić wagi, ale znalazł inne pozytywne skutki swojej aktywności – wzmocnił swoją więź z mieszkańcami miasta. Mieszkańcy w t-shirtach, spodenkach i butach do biegania – niezależnie od wieku – oprócz dopingowania Fregonese korzystają z okazji, aby wskazać na problemy, którymi miejskie władze powinny się zająć. Chodzi np. o brak latarni ulicznej, koszy na śmieci, czy dziurawe drogi.
Czytaj też:
Nie czytał, ale głosował na książki. Seria wpadek włoskiego ministra kulturyCzytaj też:
Włoska wyspa wystawiona na sprzedaż. Na miejscu gaj oliwny i 350-metrowa willa