Włoski burmistrz przytył przez 10 lat 40 kg. Wziął się za siebie po obraźliwym graffiti

Włoski burmistrz przytył przez 10 lat 40 kg. Wziął się za siebie po obraźliwym graffiti

Valdobbiadene
Valdobbiadene Źródło: Shutterstock / Claudio Giovanni Colombo
Burmistrz Valdobbiadene postanowił schudnąć. Z czasem zaczęło mu towarzyszyć coraz więcej osób, a teraz wspiera go całe miasto. Ludzie podczas biegania wskazują też, co może poprawić administracja.

Luciano Fregonese to burmistrz włoskiego miasteczka Valdobbiadene (w regionie Wenecja Euganejska), który w ostatnich wyborach samorządowych po raz trzeci został wybrany na stanowisko. Kiedy rozpoczynał pierwszą kadencję 10 lat, temu ważył 90 kilogramów, ale przez ten czas przytył 40 kg. 47-latek przyznał, że „służba publiczna powoduje tycie, zobowiązania społeczne powodują tycie, a długie obrady mają śmiertelne skutki” dla kontroli wagi – relacjonuje agencja ANSA.

Fregonese przyznał, że jakiś czas temu zobaczył na ścianie graffiti, gdzie nazwano go grubasem. – Nie obraziłem się, po 20 latach pracy w administracji, taki jest rezultat – skomentował polityk. Po tej sytuacji Fregonese postanowił, że weźmie się za siebie. W ramach zmiany swoich nawyków w poszukiwaniu zdrowszego trybu życia zaczął biegać i maszerować. W każdy czwartek truchta różnymi trasami przez inne dzielnice miasta, a jego zaangażowanie przyciąga coraz więcej mieszkańców.

Włochy. Burmistrz Valdobbiadene postanowił schudnąć. Jego pomysł przekształcił się w coś więcej

Burmistrzowi Valdobbiadene w geście solidarności zaczynały towarzyszyć kolejne osoby. Z czasem wieczorny jogging uprawiało razem z nim kilkadziesiąt osób, a ostatecznie grupa rozrosła się do 150 osób. Fregonese zaczęło kibicować całe miasto. Inicjatywa spotkała się z pozytywnym odzewem i stała się czymś więcej niż tylko godziną aktywności fizycznej.

Polityk przyznał, że na razie nie udało mu się zrzucić wagi, ale znalazł inne pozytywne skutki swojej aktywności – wzmocnił swoją więź z mieszkańcami miasta. Mieszkańcy w t-shirtach, spodenkach i butach do biegania – niezależnie od wieku – oprócz dopingowania Fregonese korzystają z okazji, aby wskazać na problemy, którymi miejskie władze powinny się zająć. Chodzi np. o brak latarni ulicznej, koszy na śmieci, czy dziurawe drogi.

Czytaj też:
Nie czytał, ale głosował na książki. Seria wpadek włoskiego ministra kultury
Czytaj też:
Włoska wyspa wystawiona na sprzedaż. Na miejscu gaj oliwny i 350-metrowa willa

Źródło: ANSA