Niesamowite ilości meduz na Krymie. Mieszkańcy mówią o inwazji

Niesamowite ilości meduz na Krymie. Mieszkańcy mówią o inwazji

Meduzy opanowały wody Krymu
Meduzy opanowały wody Krymu Źródło: Telegram / NEXTA
W zachodnich wybrzeży Krymu pojawiły się ogromne ilości niebieskich meduz. Widok jest imponujący.

Choć podróże meduz w kierunku wybrzeży Krymu są zjawiskiem cyklicznym, w tym roku przybyły tam o kilka tygodni wcześniej niż zwykle. Wszystko przez wyższe niż zawsze temperatury i – w efekcie – cieplejszą wodę.

Mieszkańcy regionu Eupatorii, Saki i Tarchankut mieli okazję zaobserwować niesamowite widowisko. Oto w okolicy zachodniego wybrzeża Krymu, w wodach Morza Czarnego pływa niesamowita ilość meduz. Niezliczone stworzenia występują tam tak gęsto, że dostrzeżenie dna jest niemożliwe. Woda niemalże zmieniła się w niebieską galaretę.

W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i nagrania, na których widać skalę występowania tych morskich stworzeń. „Bardzo piękna inwazja meduz na Krymie”, „+100 do fotogeniczności” – piszą internauci.

twitter

Meduzy przypłynęły za wcześnie

To nie jest standardowy widok o tej porze roku. Zwykle bowiem meduzy pojawiają się w Morzu Czarnym na końcu lata i początku jesieni. Wtedy jest ich najwięcej. Jak podkreślają jednak naukowcy, okres ich największej aktywności może ulegać zmianie – wpływ na to mają nie tylko temperatury, ale i prądy morskie oraz ogólna liczebność meduz. Zaznaczają, że „nie ma mowy o katastrofie”.

Jeszcze więcej meduz – i wyjątkowo duże osobniki – pojawiają się w Morzu Azowskim. Wpływa na to zmiana zasolenia wody. Naukowcy uważają, że na zmiany tego typu wpływ mają nie tylko czynniki naturalne, ale i działania człowieka.

W Morzu Czarnym występują dwa rodzaje meduz – niebieskie i białe. I choć żadne z nich nie są dla człowieka śmiertelnie groźne, kontakt z nimi może być niebezpieczny. Stworzenia te bowiem mogą powodować wywoływać reakcje alergiczne.

Przy zagęszczeniu meduz takim, jak aktualne, nie ma jednak mowy o kąpieli w morzu.

Czytaj też:
Ocean wyrzucił na brzeg najrzadszego wieloryba na świecie. Naukowcy nie wierzyli własnym oczom
Czytaj też:
Nie potrzebuje tlenu, by żyć. To jedyne takie stworzenie na świecie

Opracowała:
Źródło: Wirtualna Polska