Sąd bezlitosny dla Straży Granicznej. Migrantom przyznano odszkodowanie

Sąd bezlitosny dla Straży Granicznej. Migrantom przyznano odszkodowanie

Straż Graniczna, Europol / zdjęcie ilustracyjne
Straż Graniczna, Europol / zdjęcie ilustracyjne Źródło: Straż Graniczna/Zespół Prasowy KGSG
Sąd w Białymstoku wydał niekorzystne dla Straży Granicznej wyroki w sprawie migrantów. Otwierają one drogę do potencjalnych odszkodowań w procesie cywilnym.

Pierwsza historia dotyczy nieheteronormatywnego migranta z Etiopii (w kraju tym homoseksualizm jest karany pozbawieniem wolności), który doznał złamania podudzia podczas próby przekroczenia granicy polsko-białoruskiej przy użyciu drabiny.

Druga sprawa to przypadek obywatela Afganistanu, któremu udało się sforsować granicę, jednak podczas próby doznał złamania stopy. Po tym, jak w szpitalu na Podlasiu udzielono mu pomocy, został odesłany na Białoruś. Obaj mężczyźni dostali się na teren Polski przez bramkę przy jednym ze słupów granicznych, która jest nieoficjalnie określana mianem „paczkomatu”.

Migranci z odszkodowaniem od polskiej SG

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku uznał, że Straż Graniczna powinna umożliwić cudzoziemcom złożenie wniosku o azyl a jeśli nie, to można było przeprowadzić kontrolę legalności pobytu na terytorium Polski, zanim zdecydowała o odesłaniu cudzoziemców. W związku z tym, migrantom przyznano zwrot kosztów sądowych w wysokości 697 zł.

W tym kontekście warto dodać, że podobne wyroki otwierają drogę do potencjalnych odszkodowań w procesie cywilnym. A w kolejce w sądzie czeka pozew od trzech Afgańczyków, którzy domagają się odszkodowania wynoszącego 240 tys. zł.

SG wywiozła migrantów na Białoruś?

Z informacji przekazanych przez członków Grupy Granica wynika, że polskie służby miały wywieźć na Białoruś 66 osób, które ubiegały się o azyl w Polsce. Źródło tych danych nie zostało jednak podane. Aktywiści twierdzą również, że funkcjonariusze Straży Granicznej próbują nakłonić cudzoziemców do podpisania dokumentów, w których wskazują docelowy kraj podróży i rezygnują z ubiegania się o ochronę międzynarodową w Polsce.

Straż Graniczna odpowiedziała już na te zarzuty. W komunikacie podkreślono, że od migrantów pobierane są jedynie oświadczenia, że mają oni pełną świadomość możliwości złożenia wniosku o azyl w naszym kraju. Pogranicznicy tłumaczyli, że przybysze często zmieniają zdanie, gdy dowiadują się, że składając wniosek w Polsce, nie będą mogli kontynuować podróży do Niemiec. Właśnie w takich przypadkach jest wydawane postanowienie o opuszczeniu terytorium Polski a migranci są odsyłani na Białoruś.

Patryk Jaki oburzony

Oburzenia zaistniałą sytuacją nie ukrywał Patryk Jaki. „Migranci chcąc nielegalnie dostać się do Polski spadli z płotu. I jakiś wybitnie mądry sędzia przyznał im odszkodowanie. Polska za Tuska stała się państwem słabym, śmiesznym i żałosnym” – ocenił europoseł.

Czytaj też:
Syryjczyk organizował nielegalną migrację. Wpadł w Niemczech, ale będzie sądzony w Polsce
Czytaj też:
Policjanci skarżą się na decyzję gminy Narewka. „Wójt zabronił wpuszczać mundurowych”