Podczas poniedziałkowego niemiecko-francuskiego szczytu w Berlinie zatrzymano mężczyznę, który głośno wykrzykiwał na kanclerz Angelę Merkel, gdy w towarzystwie prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego wychodziła z budynku szkoły im. Romain Rollanda - poinformowała policja.
Jak powiedział rzecznik policji Bernhard Schodrowski, funkcjonariusze prewencyjnie obezwładnili 25-letniego awanturnika i aresztowali go. Wbrew wcześniejszym doniesieniom, nie przedzierał się on ku pani Merkel. "Kanclerz nie była w żadnym momencie zagrożona" - podkreślił rzecznik.
Wobec sprawcy podjęto postępowanie wyłącznie z tytułu stawiania oporu policjantom. Jeszcze w poniedziałek ma zostać wypuszczony z aresztu. Według Schodrowskiego, okrzyki mężczyzny dotyczyły uchwalonej w piątek przez Bundestag kontrowersyjnej ustawy o gromadzeniu danych z łączności telefonicznej i internetowej.
W szkole średniej im. Romain Rollanda Merkel i Sarkozy dyskutowali z uczniami na temat integracji europejskiej.
pap, ss