Zełenski spotka się z Trumpem. Ujawnił, o czym porozmawiają

Zełenski spotka się z Trumpem. Ujawnił, o czym porozmawiają

Wołodymyr Zełenski /
Wołodymyr Zełenski / Źródło: Shutterstock / Dmytro Larin
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy w mediach społecznościowych przekazał, że jest po rozmowie telefonicznej z Donaldem Trumpem. Ujawnił, co było jej tematem.

Jak poinformował Zełenski, razem z Trumpem „uzgodnili, że na bezpośrednim spotkaniu omówimy, jakie kroki mogą sprawić, że pokój będzie sprawiedliwy i naprawdę trwały”.

Prezydent Ukrainy dodał, że pogratulował Donaldowi Trumpowi nominacji, jaką otrzymał od Republikanów na prezydenta. Potępił także „szokującą próbę zamachu w Pensylwanii”.

„Życzyłem mu siły i absolutnego bezpieczeństwa w przyszłości” – dodał we wpisie zamieszczonym na portalu X.com (dawniej Twitter).

Ukraina „zawsze będzie wdzięczna Stanom Zjednoczonym”

Zełenski przyznał, że widzi poparcie dla ochrony wolności i niepodległości swojego narodu u obu izb Kongresu oraz demokratów i republikanów.

„Ukraina zawsze będzie wdzięczna Stanom Zjednoczonym za pomoc we wzmacnianiu naszej zdolności do przeciwstawiania się rosyjskiemu terrorowi. Rosyjskie ataki na nasze miasta i wsie trwają każdego dnia” – czytamy w poście Zełenskiego.

Z kolei Donald Trump na swoim portalu społecznościowym Truth Social napisał, że jest po „bardzo dobrej rozmowie z Zełenskim”. Dodał, że „jako prezydent da światu pokój i zakończy wojnę, która kosztowała życie tak wielu osób”. Podkreślił, że „obie strony będą mogły połączyć siły i wynegocjować porozumienie, które położy kres przemocy i utoruje drogę do dobrobytu”.

twitter

Nieudany zamach na Trumpa

Przypomnijmy, że Donald Trump został ranny podczas sobotniego wiecu wyborczego, który odbył się w Butler, w Pensylwanii. Gdy były prezydent Stanów Zjednoczonych zaczął swoje przemówienie, rozległy się strzały. Krótko po tym Trump złapał się za prawe ucho, a następnie opuścił rękę, aby na nią spojrzeć, po czym zszedł z podium, z którego przemawiał.

Po chwili zaczęli osłaniać go agenci Secret Service. Około minutę później Donald Trump w asyście ochroniarzy został wyprowadzony z miejsca zdarzenia. Zanim jednak je opuścił, podniósł pięść do góry. Na jego twarzy była widoczna krew.

Po tym wydarzeniu zainspirowani opatrunkiem Trumpa Republikanie postanowili naśladować byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Plastry, gaza i bandaże z hasłami stały się hitem wśród zwolenników polityka.

Czytaj też:
Sztab Bidena wydał oświadczenie. Wiadomo, co z jego kampanią wyborczą
Czytaj też:
Nieudany zamach na Trumpa. Polacy nie mają wątpliwości. Sondaż dla „Wprost”