Jak poinformowano w ogłoszeniu zamieszczonym na stronie Pałacu Kensington, by dostać pracę jako prywatny asystent książecej pary, konieczna jest znajomość języka walijskiego. Nowo zatrudniony odpowiadać będzie między innymi za organizację wyjazdów królewskiej pary, ale także budowanie relacji oraz wpływu pary książęcej na terenie całej Wielkiej Brytanii, szczególnie uwzględniając w tym Walię.
„To ekscytująca okazja, aby dołączyć do zaangażowanego zespołu w Pałacu Kensington, który wspiera księcia i księżną Walii” – czytamy w ogłoszeniu.
Jedna umiejętność szczególnie ważna
„Komunikatywny walijski jest niezbędny, a płynna znajomość języka – zarówno w piśmie, jak i w mowie – będzie dodatkowym atutem” – informują zleceniodawcy.
Konieczne jest także dobre zrozumienie społeczności walijskiej i jej potrzeb. Asystent może zamieszkać na terenie Pałacu Kensington, ale nie jest to wymóg konieczny. Będzie pracować przez 37,5 godziny w tygodniu.
Osoba, która zostanie zatrudniona na wspomnianym stanowisku musi posiadać umiejętności organizacyjne. Będzie bowiem odpowiedzialna za koordynowanie wyjazdów królewskiej pary na terenie Szkocji, Walii i Irlandii Północnej. Do jej zadań należeć będzie także planowanie codziennych zobowiązań Williama i Kate i pomagać w konstruowaniu przemówień i prowadzeniu komunikacji z instytucjami czy urzędami w imieniu królewskiej pary.
Co ciekawe, w ogłoszeniu zabrakło informacji o widełkach płacowych.
Podobne ogłoszenie do tego sprzed dwóch lat
Gdy dwa lata temu księżna Kate poszukiwała asystentki, opublikowano podobne ogłoszenie. Wtedy jednak znajomość języka walijskiego nie była obligatoryjna. W zamian w ogłoszeniu zawarto wymóg "zdolności taktu i dyskrecji oraz zachowania poufności". Osoba zatrudniona na tym stanowisku mogła zarobić 27 500 funtów rocznie.
Czytaj też:
Księżna Kate i ukryty przekaz podczas finału Wimbledonu? Uwagę zwrócił detalCzytaj też:
Nowe zdjęcie księcia Williama z dziećmi. Okazja jest nieprzypadkowa