Donald Trump nie taki straszny dla Ukrainy? W ten sposób Kijów chce go przekonać

Donald Trump nie taki straszny dla Ukrainy? W ten sposób Kijów chce go przekonać

Donald Trump i Boris Johnson
Donald Trump i Boris Johnson Źródło: X / Boris Johnson
Ukraina z jednej strony obawia się zwycięstwa Donalda Trumpa w wyborach w USA, ale z drugiej strony chce go przekonać np. zyskami z produkcji broni. O plusach wspomniał też Boris Johnson.

Ukraina zastanawia się co zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach w USA mogłoby oznaczać dla ich kraju, w kontekście wojny z Rosją. Wielu obawia się katastrofy, ale nie wszystkie przewidywania są tak tragiczne – analizuje Time. – Pierwsze osiem lub dziesięć miesięcy, w zasadzie cały 2025 rok, byłby bardzo trudny – przewiduje wysoki rangą ukraiński urzędnik.

Trump prawdopodobnie zmniejszyłby pomoc dla Ukrainy i zmusiłby Wołodymyra Zełenskiego do zaakceptowania mocno korzystnego dla Rosji porozumienia pokojowego. Były prezydent USA w przypadku powrotu wzorem innych głów państw może również dążyć do polityki resetu w stosunkach z Władimirem Putinem na początku swojej kadencji. – Ale z czasem zobaczy, że nie można mu ufać – przewiduje ukraiński urzędnik.

Donald Trump wygrywa w wyborach w USA, a sprawa Ukrainy. Kijów patrzy na jasne strony

Trump ma się też w pewnym momencie zorientować, że rosyjski przywódca nie dba o niego i jego program, co mogłoby być korzystne dla Kijowa. Wszystko przez to, że były prezydent USA, gdyby znowu wygrał „nie będzie chciał być rozgrywany przez Putina”. Ukraina stara się także dostrzegać pozytywne strony i szanse, bez względu na to, jaka była ich sytuacja. Są również nieco sfrustrowani Joe Bidenem.

Kijów ocenił, że reakcja często była zbyt powolna, niezdecydowana i w obawie przed eskalacją Rosji. W przypadku wygranej Trumpa ma się to zmienić. Pogląd ten podziela Boris Johnson, który niedawno spotkał się z byłym prezydentem USA. Zdaniem byłego brytyjskiego premiera Trump może „uratować Ukrainę, przynieść pokój – i powstrzymać katastrofalne rozprzestrzenianie się konfliktu”. Johnson wyraził nadzieję, że Trump zrozumie, że „porażka Ukrainy byłaby ogromną porażką Ameryki”.

Ukraiński plan przetrwania Donalda Trumpa. Boris Johnson kreśli scenariusze

Były szef brytyjskiego rządu zauważył, że Ukraina wciąż nie może używać ATACMS do atakowania rosyjskich lotnisk, co mogłoby się zmienić za kadencji nowego-starego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Kolejnym argumentem to potencjalne zastąpienie części z amerykańskich żołnierzy Ukraińcami, co pozwoliłoby zaoszczędzić pieniądze i skłoniłoby Europę do zwiększenia własnych wysiłków na rzecz obrony, co Trump w przeszłości sugerował. Johnson przypomniał też o Javelinach.

Niepokojące są m.in. zapowiedzi ze strony potencjalnego wiceprezydenta J.D. Vance’a, ale niektórzy zauważają, że w przeszłości był on jednym z najbardziej zagorzałych krytyków byłego prezydenta USA, ale zmienił zdanie, więc podobnie może stać się w przypadku Ukrainy. Argumentem na rzecz przekonania Trumpa i jego wiceprezydenta mogą być m.in. potencjalne zyski z produkcji broni dla Ukrainy. Jednym z łączników ma być Mike Pompeo.

Czytaj też:
Joe Biden rezygnuje. Wołodymyr Zełenski: Ukraina jest wdzięczna
Czytaj też:
Zełenski spotka się z Trumpem. Ujawnił, o czym porozmawiają