Spot z Kamalą Harris zaczyna się od dynamicznej muzyki („Freedom” w wykonaniu Beyonce) i zgrabnego montażu scen z udziałem samej kandydatki, Amerykanów oraz sporadycznie Donalda Trumpa, gdy mowa o negatywnych kwestiach.
USA. Pierwszy spot wyborczy Kamali Harris
– W tych wyborach każdy z nas staje przed pytaniem: W jakim kraju chcemy żyć? Niektórzy uważają, że powinniśmy być krajem chaosu, strachu, nienawiści. Ale my? Wybieramy coś innego. Wybieramy wolność – mówi Kamala Harris w swoim pierwszym klipie wyborczym.
– Wolność nie tylko, by jakoś poradzić sobie finansowo, ale by wyprzedzać innych. Wolność bycia bezpiecznym od przemocy związanej z bronią palną. Wolność podejmowania decyzji o własnym ciele. Wybieramy przyszłość, w której żadne dziecko nie żyje w biedzie. W której każdego stać na służbę zdrowia. Gdzie nikt nie jest ponad prawem – wylicza dalej, kiedy w tle pokazywany jest Donald Trump.
– Wierzymy w obietnicę Ameryki i jesteśmy gotowi o nią walczyć. Ponieważ kiedy walczymy, wygrywamy. Dołącz więc do nas. Wejdź na kamalaharris.com i bierzmy się do roboty – kończy spot wiceprezydent USA, która rzuciła wyzwanie Donaldowi Trumpowi w walce o Biały Dom. Pod nagraniem zamieszczone jest jeszcze jedno zdanie: „Jestem Kamala Harris i kandyduję na prezydenta Stanów Zjednoczonych”.
Joe Biden rezygnuje i popiera Kamalę Harris
Tuż po ogłoszeniu decyzji o rezygnacji z walki o prezydenturę, Joe Biden otwarcie poparł Kamalę Harris, wyznaczając ją na swoją następczynię. Choć nie wiadomo było, czy zyska ona akceptację Partii Demokratycznej, to była wówczas faworytką do reprezentowania swojego stronnictwa w listopadowych wyborach prezydenckich w USA.
„Chociaż moim zamiarem było ubieganie się o reelekcję, uważam, że w najlepszym interesie mojej partii i kraju jest, abym ustąpił i skupił się wyłącznie na wypełnianiu obowiązków prezydenta do końca mojej kadencji” – przekazał prezydent Biden w oświadczeniu o rezygnacji.
„Dzisiaj chcę zaoferować moje pełne wsparcie i poparcie dla Kamali, która zostanie kandydatką naszej partii” – deklarował Biden tuż po ogłoszeniu swojej rezygnacji. Wywołana jego słowami polityk wydała własny komunikat, w którym dziękowała za otrzymane zaufanie.
Harris „zaszczycona” poparciem Bidena
„W imieniu narodu amerykańskiego dziękuję Joe Bidenowi za jego niezwykłe przywództwo jako prezydenta Stanów Zjednoczonych i za dziesięciolecia jego służby dla naszego kraju” – pisała w swoim oświadczeniu Kamala Harris.
„Jestem zaszczycona, że mam poparcie Prezydenta, a moim zamiarem jest zasłużenie i wygranie tej nominacji” – stwierdziła, apelując jednocześnie o wpłaty na jej kampanię. „Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby zjednoczyć Partię Demokratyczną – i zjednoczyć nasz naród – aby pokonać Donalda Trumpa i jego skrajny program. Jeśli jesteś ze mną, wpłać darowiznę już teraz” – mówiła.
Czytaj też:
Miodowy miesiąc Kamali Harris. Udany debiut, ale najgorsze dopiero przed niąCzytaj też:
Republikański kongresmen chce usunąć z urzędu Kamalę Harris. Absurdalne oskarżenia