Kangura zauważono w miejscowości Aroeira w pobliżu portugalskiej Almady. Zszokowani mieszkańcy poinformowali służby, które początkowo zakładały, że pomylono go z innym zwierzęciem. Wszystko zmieniło nagranie, które potwierdziło, że po okolicy przemieszcza się torbacz z Australii.
Portugalia. Kangur trafił w ręce służb
„Zwierzę, które w ostatnich dniach widziało kilku mieszkańców, budziło niepokój społeczności ze względu na swoją egzotykę i potencjalne ryzyko wypadków” – przekazali funkcjonariusze z Almada Civil Protection w komunikacie prasowym przesłanym portalowi expresso.pt. Do redakcji trafiło też nagranie, na którym widać kangura na jednej z portugalskich plaż.
Do schwytania torbacza doszło następnego dnia, w godzinach popołudniowych. Mundurowi przekazali, że zwierzę przebywało na wolności przez co najmniej 24 godziny, choć nie można wykluczyć, że błąkało się nawet dwie doby. W akcji udział wzięła Narodowa Gwardia Republikańska i ochrona cywilna. Na miejsce dotarł też właściciel kangura.
Ucieczką kangura zajmie się Rzecznik Praw Zwierząt
Weterynarz poinformował, że schwytanie zwierzęcia było możliwe dzięki wykorzystaniu środka uspokajającego. Procedura przebiegła bez komplikacji, a sprawą zajął się Rzecznik Praw Zwierząt, który zbada, co doprowadziło do ucieczki. „Kangur został uspokojony i przetransportowany do bezpiecznego ośrodka, gdzie otrzyma niezbędną opiekę” – informuje portal theportugalnews.com.
Właściciel zwierzęcia przekazał, że jego priorytetem jest jego odzyskanie. Kangur jest jednak ranny, a w chwili ujęcia miał poważny problem z pracą mięśni i był odwodniony. Jego życiu wciąż zagraża niebezpieczeństwo. W lokalnej klinice dla zwierząt został otoczony najlepszą opieką i wkrótce powinien zacząć wracać do zdrowia.
Czytaj też:
Zastrzelili 22-letnią niedźwiedzicę. Osierociła młodeCzytaj też:
Kury się... rumienią. Zaskakujące badania naukowców