Łukaszenka przyznał, że jest chory. Ujawnił, z czym się zmaga

Łukaszenka przyznał, że jest chory. Ujawnił, z czym się zmaga

Aleksandr Łukaszenka
Aleksandr Łukaszenka Źródło: president.gov.by
Spekulacje na temat stanu zdrowia białoruskiego przywódcy trwają już od miesięcy. Polityk zdecydował się przyznać do dolegliwości, która w znaczący sposób go ogranicza.

30 sierpnia białoruski dyktator kończy 70 lat. Wraz z upływem czasu stan jego zdrowia pogarsza się coraz widoczniej. Rządowa propaganda robi wiele, by ukryć rzeczywistość przed obywatelami. Nie wszystko da się jednak zatuszować przy pomocy obróbki zdjęć i filmów.

Łukaszenka wizytował regiony, ale tylko z helikoptera

W czasie swojej wizyty w rejonie mozyrskim na wschodzie kraju Aleksander Łukaszenka sam poruszył temat swojego zdrowia. Okolicę odwiedzał po przejściu huraganu, który wyrządził tam spore straty. Na miejsce udał się jednak dopiero trzy tygodnie po samym zdarzeniu, co znacznie wzmogło plotki o jego kiepskiej kondycji.

Gazetaby.com zwraca uwagę, że Łukaszenka oprócz rejonu mozyrskiego odwiedził też obwód hostomelski oraz miński. Dokonywał tam inspekcji rejonów rolniczych, by na własne oczy ujrzeć straty, wyrządzone przez pogodę. Podkreślano, że w żadnym z tych miejsc nie opuścił helikoptera, całą sytuację obserwując jedynie z powietrza.

Aleksander Łukaszenka o tym, co go boli

– Czasem kuleję, boli mnie noga. Nikt nie jest w stanie naprawić mojego stawu. Myślę, że dla prezydenta nie jest to jeszcze tak złe: tam, gdzie nie dojdę, zostanę zawieziony – mówił w swoim stylu prezydent.

Białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka pisał ostatnio w serwisie X o zauważalnie złym wyglądzie dyktatora. Jak dodawał, jego źródła wskazywały na cukrzycę u polityka. Zwracał uwagę, jak różnie pokazywany on jest przez krajową i rosyjską propagandę. Podkreślił, iż Rosjanie umyślnie nie dbają o retusz zdjęć z przywódcą sąsiedniego kraju.

Trudne lato Łukaszenki

Zwłaszcza początek lipca miał być dla prezydenta Białorusi wyjątkowo trudny. Zaszył się na wschodzie kraju, b przeczekać najgorszy okres. – Lipiec to zawsze trudny czas dla prezydenta – miał powiedzieć polityk, cytowany przez Naszą Niwę. – Najtrudniej jest wtedy, gdy jest mnóstwo ludzi i każdy, patrząc na ciebie, czegoś w tobie szuka, gdzieś przeklina – dodał.

Czytaj też:
Mniej migrantów przy granicy. To dlatego, że Łukaszenka ich „schował”?
Czytaj też:
Orban nie zostawił suchej nitki na Polsce. „Dlaczego nie stworzy unii z Putinem?”

Opracował:
Źródło: Gazetaby.com